Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz dziś w Poranku Radia TOK FM na pytanie Jacka Żakowskiego o inicjatywę Świecka Szkoła, której celem jest zebranie 100 tys. podpisów pod ustawą o niefinansowaniu katechezy z budżetu, odpowiedziała następująco: – To jest wola parlamentu i treść konkordatu, który zapewnił nam na długie lata spokój społeczny. Trzeba usiąść i dyskutować, ale czy to jest najważniejszy problem dla parlamentu dziś? Nie jestem pewna.
Obecność religii w szkole wzbudza coraz więcej kontrowersji. Od bulwersujących incydentów (niewierzące dziecko może sobie zatkać uszy) po systemowe patologie (oceny za religijną gorliwość liczą się do średniej – tak jak oceny z innych przedmiotów). Dlatego budzi tak wielkie emocje, że w ciągu kilku dni podpisy pod projektem zaczęło zbierać ponad 300 osób, a ponad 20 tys. zadeklarowało poparcie.
Kiedy 25 lat temu wprowadzano religię do szkół (tylko instrukcją ministra edukacji – stojącą w sprzeczności z ówcześnie obowiązującym prawem), był to gest wymierzony w walczący z religią poprzedni system. Kościół katolicki w PRL miał duże zasługi – zwłaszcza w latach 80. i przy Okrągłym Stole – dla polskiej niepodległości. Dziś jednak religia w szkołach z symbolu wolności stała się symbolem opresji. Opresji przez instytucję, która swoją misję rozumie jako przymuszanie prawne obywateli do przestrzegania swojej nauki – tak jakby wolna wola nie była elementarnym wymiarem chrześcijaństwa i człowieczeństwa w ogóle.
Art.12, ust. 2. konkordatu mówi: Program nauczania religii katolickiej oraz podręczniki opracowuje władza kościelna i podaje je do wiadomości [podkreślenie moje] kompetentnej władzy państwowej.
Wszystko byłoby tu absolutnie w porządku (w końcu mamy zasadę rozdziału Kościoła od państwa), gdyby nie fakt, że państwo płaci za te lekcje – na których kształt samo pozbawiło się międzynarodową umową wpływu! Trudno o bardziej rażący przykład rezygnacji z suwerenności, który na dodatek nie tylko nie przynosi państwu zysków (Kościół płaci państwu za możliwość ideowego formatowania kolejnych pokoleń katolików), ale państwo opłaca mu to samodzielnie.
Kościół nie jest biedną instytucją i jeśliby zechciał, mógłby sfinansować lekcje religii – czy to w salkach parafialnych, czy to w murach szkolnych – jeśli tak zdecydują rodzice (w szkołach ponadgimnazjalnych decyzję należy pozostawić uczniom – są na to wystarczająco dojrzali). Kościół może, jeśli chce, pobierać za te lekcje opłaty, może zapewniać je gratis z licznych innych ulg, dotacji i datków, jakie otrzymuje od polskiego państwa i wiernych. Lekcje religii mogą też finansować bezpośrednio sami wierni, czyli rodzice. Z pewnością wpłynęłoby to pozytywnie na poziom zajęć, choć mogłoby nie spodobać się uczącym księżom i katechetom, którzy wreszcie odpowiadaliby już nie tylko przed biskupem.
Największym sukcesem podjęcia tematu finansowania katechezy w szkole jest przede wszystkim skończenie ze zmową milczenia wokół tego tematu. Nie wystarczy już wymachiwać konkordatem (który wcale nie przyniósł pokoju społecznego, po prostu zepchnął oburzonych na margines). Dziś każdy zwolennik chorego systemu musi jasno powiedzieć – wolę wydać 1,2 miliarda na katechezę w szkole niż np. na 4 tys. boisk szkolnych. Albo ponad 500 godzin zajęć, które podniosłyby poziom uczniów w innych niż nauka religii dziedzinach.
Jeśli Polacy tak masowo będą chcieli lekcji religii, możemy nawet nie przeznaczać tego 1,2 miliarda zł na edukację. Zostawmy go w portfelach rodziców, zwiększając ulgi na dzieci albo kwotę wolną od podatku. I sprawdźmy, czy wtedy będą chcieli za naprawdę nadprogramową katechezę płacić.
Pani Rzecznik, religia w szkole to jest teraz najważniejszy problem. Najważniejszy, bo od 25 lat niezałatwiony jak należy. Jestem tego pewien.
20 marca o godz. 17:01 35581
Pani rzecznik płynie z prądem.
20 marca o godz. 17:33 35582
Nie wprowadzono, ale wprowadził konkretny człowiek, minister Samsonowicz komunista z PZPR, i konkretni ludzie za rządów konkretnego człowieka komunisty z PZPR prezydenta RP Jaruzelskiego, który wtedy był ateistą.
Bądź, Jażdżewski, uczciwym publicystą i pisz prawdę.
20 marca o godz. 19:58 35583
@takei-butei
…”prowadził konkretny człowiek, minister Samsonowicz komunista z PZPR”…
Jeśli już sugeruje się nieuczciwość publicysty, którego wywody się nie podobają, wypadałoby samemu podawać pełne i uczciwe informacje.
Że to była samodzielna decyzja Samsonowicza, to taka sama prawda, jak to, że komunizm w Polsce obalił Jaruzelski – też to i owo podpisał.
21 marca o godz. 8:13 35584
Pani Rzecznik zasługuje na najwyższy szacunek. Wykonuje ogromną pracę zaskarżając znaczącą ilość ustaw godzących w obywateli – ostatnio niewaloryzowaną od lat kwotę wolną od podatku. Na podkreślenie zasługuje fakt, że w swoich poczynaniach całkowicie odcięła się od PO ( czy jej poprzedniczki ) i działa obiektywnie, czego o wielu instytucjach też niezależnych od innych władz ( np. prokuratury ), nie można powiedzieć.
21 marca o godz. 10:34 35585
Nie rozumiem co chce się osiągnąć wprowadzając takie inicjatywy, w państwie w którym większość rodziców jednak z własnej inicjatywy wyraża chęć uczestniczenia przez ich dzieci w lekcja religii w szkołach publicznych.
Śmieszne wydają się zarzuty, iż poprzez naukę religii w szkołach jesteśmy państwem wyznaniowym. Ja mam pytanie do autora bloga, czy Austria, Czechy , Niemcy, Wielka Brytania, Irlandia, Belgia, Holandia (w systemie szkół wyznaniowych do których uczęszcza 2/3 uczniów, finansowanego ze środków publicznych), Norwegia, Luksemburg, Szwajcaria, Hiszpania, Portugalia, Włochy, Węgry gdzie religia jest przedmiotem nauczanym w szkołach publicznych sugeruje, że to państwa wyznaniowe.
Co do rozwiązań polskich to wbrew tezom, które się sugeruje nie są one wcale takie skrajne. Np. w Niemczech zdaniem Bundesverfassungsgericht (ichniejszego Trybunału Konstytucyjnego), który stosując zasadę niedyskryminacji, religia jest przedmiotem, który w razie wyboru jego nauki musi pojawić się na świadectwie szkolnym oraz musi być wliczany do średniej. Religia w wielu landach jest przedmiotem maturalnym. Np. w Austrii o fakcie czy salach lekcyjnych wiszą krzyże decyduje większość rodziców uczniów.
Rodzice sobie nie życzą, do uczestnictwa w nauce religii, to stanowi naruszenie prawa i zainteresowani powinni takie przypadki zgłaszać w Kuratorium.
Poza tym nauka religii w Polsce nie dotyczy tylko wyznania katolickiego, ale również innych (np.: ostatnia sprawa krzyży w Golasowicach (http://pl.wikipedia.org/wiki/Golasowice) na Górnym Śląsku – które są miejscowością historycznie z większością luterańską.
Jeżeli chodzi zaś o posługiwanie się argumentami populistycznymi pokroju, czy jesteś za nauką religii czy budową orlików, skoro autor ucieka się do tak niskiej argumentacji, to pozwolę sobie zadać autorowi pytanie, czy jest pan za tym aby z publicznych pieniędzy finansować takie inicjatywy jak spektakl „golgota piknik”, „kampanię przeciw homofobii”, „świetlice Krytyki Politycznej”, czy może lepiej przeznaczyć te środki na finasowanie głodnych i niedożywionych dzieci?
21 marca o godz. 10:38 35586
O ile się orientuję, konkordat nic nie mówi o tym, kto finansuje lekcje religii. Wystarczyłoby jednio rozporządzenie, by to zmienić.
Poza tym celem (ceną) konkordatu nie był pokój społeczny, tylko brak sprzeciwu Kościoła katolickiego wobec planów włączenia PL do UE.
21 marca o godz. 11:19 35587
Miarą powszechnego ogłupienia jest przekonanie Pani Rzecznik, a wraz z nią i Jacka Żakowskiego, że Konkordat nakłada na Państwo obowiązek finansowania szkolnej katechezy, co przecież jest wierutną bzdurą.
21 marca o godz. 15:22 35588
Dlaczego ateiści sà niewidzialni? Czy niemogà zebrać nawet tych 100 tys głosów i się pokazać? Gówniażeria. Potrafià tylko skamlać.
21 marca o godz. 16:43 35589
Swieta prawda
22 marca o godz. 5:36 35590
„Nie wprowadzono, ale wprowadził konkretny człowiek, minister Samsonowicz komunista z PZPR, i konkretni ludzie za rządów konkretnego człowieka komunisty z PZPR prezydenta RP Jaruzelskiego, który wtedy był ateistą.
Bądź, Jażdżewski, uczciwym publicystą i pisz prawdę.”
Albo ja mam skleroze albo ktos tu rznie glupa. Religie do szkol wprowadzil Mazowiecki. Po cichu i niezgodnie z obowiazujacymi owczesnie przepisami.
22 marca o godz. 7:16 35591
Zdrowe ryby płyną pod prąd.
22 marca o godz. 7:26 35592
Religaia zabija zdolnosci samodzielnego myslenia i tworczosci. Religia przygotowuje do dozywotniego wyzysku i poddanstwa.
Rok 2012, ilosc patentow na milion mieszkancow; (dane zaokraglone)
Polska 2.15
Niemcy 160
Brytania 100
Francja 100
Izrael 295
Korea Poludniowa 400
Japonia 500
USA 435
Szwajcaria 235
Tp wynik religii w szkolach. Zakulumowany efect braku tworczosci polakow stawia Polske w pozycji kolonialnej eksploatacji.
To sa szkody ktore wymagaja rozpoznania. Te 1.2 mld zl jest smieszna kwota w ogromie zla spowodowanego przez religie ale naprawe sytuacji nalezy zaczac od likwidacji finansowania religii i kk z budzetu.
22 marca o godz. 14:48 35593
Te 500 godzin zabranych nauce a przeznaczonych na propagowanie bałwochwalstwa, opłacanego przez ME, to rzeczywiście skandal.
22 marca o godz. 18:33 35594
Bardzo jestem ciekawa co by się zdarzyło gdyby wyprowadzić religie ze szkoły i zrobić ją lekko płatną ? Jak wyglądałyby statystyki udziału dzieci w lekcjach religii.
22 marca o godz. 18:41 35595
Każdy z nas wpływ religii na nasze życie widzi ze swojej subiektywnej strony. Powołując się na swój wiek – 60 lat i doświadczenia w pracy z młodzieżą, stwierdzam, że religia nie ma tak złego wpływu jak podaje axiom1.
W pędzie do zdobycia wiedzy – dzieci i młodzież, w pędzie do zdobycia pieniędzy – dorośli, brakuje czasu rodzicom na rozmowy z dziećmi – hm – tego czasu nie powinno im nigdy zabraknąć.
Godziny wyznaczone przez MEN na zajęcia z religii lub etyki winny być moim zdaniem przeznaczone na naukę języków obcych. Powinno się biegle znać języki swoich sąsiadów i język angielski. „Zapracowani” lub mniej zdolni rodzice nie są w stanie zapewnić właściwej edukacji będącej dobrą podwaliną przyszłości ich dzieci, zaś o sprawy duchowe-religijne, rodziny katolickie są w stanie zadbać same. Jeśli księżą i zakonnice z większą troską pochylą się nad potrzebami parafian to zauważą potrzebę do zwiększonej troski i pomocy tym którzy tego potrzebują. W wielu miastach co skrzyżowanie głównych ulic znajduje się kościół a w nim księża – o wiele łatwiej (choć przekornie trudniej) księdzu wyruszyć do swoich parafian, porozmawiać z nimi po mszy, zaprosić na niezobowiązujące spotkanie i ustalić potrzeby parafian. Służba Panu Bogu nie odbywa się tylko za pośrednictwem modlitwy w domu Bożym ale i wśród potrzebujących – tak uczył mnie dziadek który gdyby żył miałby 115 lat.
Moja mama miała religię w szkole, ja uczęszczałam na religię do kościoła, moje dzieci miały religię w szkole i z perspektywy czasu i rozmów rodzinnych stwierdzam, że moje wrażenia są znacznie milsze z zajęć katechezy w kościele, niż mojej mamy i moich dzieci w szkole.
Mam nadzieję, że kościół znów powróci z religią do swoich pieleszy. Tego życzę wszystkich zarówno wierzącym jak i niewierzącym.
22 marca o godz. 19:11 35596
Chciałabym napisać parę słów o rekolekcjach, które w ubiegłym tygodniu odbyły się dla uczniów szkoły podstawowej. Na rekolekcje zaproszono współczesnych „męczenników”, jak wyraził się o nich ksiądz. Męczennikami tym okazali się: Agata Rejman – słynna położna ze szpitala Pro Familia oraz Jacek Kotula – szef rzeszowskiego Stowarzyszenia „Contra in vitro”. Nie trudno sobie wyobrazić, o czym mówili ci ludzie. Słowa, które padały nieustannie to: zabijanie, mordowanie dzieci i to wszystko skierowane były do dzieci 10-13 letnich! Dzieci były przerażone. Najgorsze były ogromne plansze, na których widniały ogromne zarodki pokryte lodem i podpisane zamrożona Ola, zamrożona Kasia itd. W sumie kilkanaście plansz z różnymi imionami.
Szkoła za treść rekolekcji nie odpowiada, więc dokąd powinni pójść rodzice ze skargą?
Dziękuję za uwagę
22 marca o godz. 20:47 35597
Na co dzień w szkole religia, za sprawą znakomitej większości księży katechetów, to publiczne zgorszenie. Rzekomo dyrektorzy nie mają nad nimi władzy dyscyplinarnej (w co nie wierzę, po prostu nie chcą zadzierać z parafią), zatem księża katecheci:
– opuszczają lekcje bez zwolnienia (nazywa się to „ze względu na obowiązki duszpasterskie”)
– NIGDY nie przychodzą na rady pedagogiczne, szkolenia, dni otwarte dla rodziców
– nie wystawiają regularnie ocen – te pojawiają się dopiero na koniec semestru
– nie mają żadnych dodatkowych obowiązków, jakie mają wszyscy inni nauczyciele (zespoły przedmiotowe, dyżury, przygotowanie uroczystości szkolnych, wycieczki itd.)
W mojej szkole jest tak od początku wprowadzenia religii, i takich księży katechetów było już kilkunastu…… i ANI JEDNEGO wyjątku!
25 marca o godz. 1:05 35598
http://www.ivrp.pl/viewtopic.php?t=15391
25 marca o godz. 18:42 35599
Widzę, że „Polityka” uprawia politykę naruszania art. 54 konstytucji RP.
26 marca o godz. 7:31 35600
Dla Pani Rzecznik
Te 500 – 600 skradzionych godzin w mlodym wieku i dalsze tolerowanie
TO TEŻ I PANI ZASŁUGA.
Samsonowicz zgrzeszył łatwowiernością TYM
– że religia będzie wprowadzała zasady moralne
Pani natomiast grzeszy podwójnie
– znając efekty marnowania najważniejszych dla wychowania lat i godzin młodzieży.
– uważająć że nie jest to ważna sprawa i można ją odkładać ad calendas grekas.
Jeśli tak jest to z Pani taki RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH JAK ZE MNIE ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
UKLONY – mimo wszystko
28 marca o godz. 21:09 35601
Axiom jak zawsze bredzisz.Kiedy Niemcy mieli religie w szkole ,mieli najwiecej Nobli.Obecnie w najbogatszej Bawarii krzyze sa nie tylko w kosciolach,ale w szkolach ,sadach itd.Dla takich jak ty i czesc polskiej gawiedzi atak na religie to temat zastepczy:w glowie mozna miec siano i pisac bzdury.
Nieprzypadkowo najwieksi mordercy w ostatnich 100 latach np.Hitler czy Stalin ,to baly kanalie zwalczajace jak Polityka koscioly i ludzi wierzacych!
28 marca o godz. 21:13 35602
Polski ,scentralizowany do absurdu sytem polityczny,takze szkol winny jest od kilkuset lat niskiemu poziomowi cywilizacji w PRL i obecnie:Najlepsze przyklady to Axiom i czesz redakcji Polityki!
28 marca o godz. 22:12 35603
„Trudno o bardziej rażący przykład rezygnacji z suwerenności…” Taka ocena to oczywiście kwestia (konsekwencja) wyznawanego światopoglądu, ale warto byłoby brać pod uwagę ogólnodostępne fakty i ważyć słowa, czyli nie dać poglądom ograniczać wyobraźni, której posiadanie to jedna z najważniejszych wolności, nie? Na początek- żeby rozbudzić wyobraźnię autora – podpowiadam: Krym…
29 marca o godz. 16:59 35604
Luap, im wiecej krzyzy w Bawarii tym mniejsza innowacyjnosc Mercedesa i BMW.
29 marca o godz. 18:56 35605
Axiom:chyba przestane z toba dysk.,jak Kagan,jestes ……….szkoda atramentu!Wg.twojejchorej glowy najwiecej patentow ma Korea Pln.,Mongolia,Bialorus,itp.Masz cos z glowa:pisz do mnie co chcesz:nuie znosze ludzi……..
30 marca o godz. 11:14 35606
Observer – tych godzin to jest co najmniej 2 razy tyle a jak doliczyć jeszcze 3 dni w roku rekolekcji to dochodzi do 1200 godzin. Zaczyna się już w przedszkolu i aż do matury.
Pod względem ilości godzin jest to bodajże piąty z nauczanych przedmiotów ( po j.polskim, matmie, wf-ie i chyba języku obcym ). Przedmioty takie jak fizyka, chemia, biologia czy geografia łaczy sie w jeden blok pod nazwą przyroda.
30 marca o godz. 13:18 35607
Luap, przy tej ilosci krzyzy innowacyjnosc w Bawarii zejdzie do poziomu IV swiata. W Bawarii bedzie produkcja rykszy na indyjskiej licencji.
30 marca o godz. 14:40 35608
Kaesjot:jako kumpel pow.polglowka ,moze odp.mi na 35601??!!Czyzbys chcial wychowac spoleczenstwo bez zasad moralnych,jak Stalin.Lenin,Hitler i inni zbrodniarze zwalczajacy religie!!!Jestes tak prymitywny???Albo cierpisz na polska chorobe :pisac i obrzucac blotem na tematy zastepcze!!!????
30 marca o godz. 15:01 35609
Luap, religia nie ma zadnych zasad moralnych bo religia jest klamstwem. To bajka dla dzieci, rowniez dla doroslych dzieci.
Nie demonizuj Hitlera i Stalina. Zbrodnie kk przewyzszaja Hitlera i Stalina tysiace razy. W porownaniu z kk Stalin i Hitler byli aniolami.
30 marca o godz. 21:26 35610
Pięknie Pan wypadł gospodarzu nasz w programie red. Lisa o religii w szkole.
Temat – bardzo ważny, powinien być roztrząsany w rzeczowej atmosferze,
dla dobra atmosfery społecznej w powiązaniu z życiem religijnym.
Podzielam Pana stanowisko w sprawie.
5 kwietnia o godz. 2:53 35611
Wystarczy przywołać 2 pozycje z ustawy budżetowej na rok 2015: wydatki na ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego wynoszą ok.1,5 mld zł,wydatki na lekcje religii (czyli na indoktrynację rzymsko-katolicką dzieci i młodzieży od przedszkola do szkół ponadgimnazjalnych ) wynoszą ponad 1,2 mld zł. To odpowiedź w dyskusji na temat religii w szkołach. Czas już na dyskusję sejmową nad dalszym trwaniem katechezy w polskiej oświacie za podatki z kasy państwowej i samorządowej.
12 kwietnia o godz. 8:09 35612
Zanim młody człowieku napisze Pan takie bzdury, jak poniższy cytat z GW, lepiej zapytać nieco ludzi starszych i spokojnych. Kościół wtedy nie miał się wcale tak źle. Miał chyba najlepiej w swojej historii, był na właściwym sobie miejscu. Po latach stalinowskich i po skończeniu akcji szpiegowania na rzecz zachodu, kościół miał się bardzo dobrze. Nie tylko mógł działać swobodnie ale i praktycznie był wspierany przez państwo. Wobec ludzi musiał dbać o swój autorytet, traktując ich poważnie a nie jak stado głupich owiec. CO do walki o wolność powinien Pan pamiętać o miliardach dolarów szmuglowanych w zmowie z CIA do tzw opozycji demokratycznej, a właściwie do agentów wpływu. A co Pan powie o dolarach dla Solidarności od Degollada? Tego Pan nie pamięta? Było to z udziałem Dziwisza. Radziłbym Panie liberale o nieco ostrożności w sianiu propagandy i nieprawdy.
„Autorytet Kościoła katolickiego w PRL zbudowano na oporze wobec narzuconej przemocą władzy. Będący w mniejszości komuniści musieli zniszczyć zastany świat wartości, przebudować społeczeństwo na swoją modłę.
Ci, którzy na tę wizję skłamanej Polski się nie godzili, azyl mogli odnaleźć w Kościele: jedni w maryjnej pobożności kardynała Wyszyńskiego, inni w intelektualnej wierze spod znaku „Tygodnika Powszechnego”.
Kościół był nośnikiem wartości, symboli i języka negowanych przez oficjalną propagandę. Niezależnie od relacji instytucjonalnych z władzą Kościół zawsze znajdował się w opozycji. I to fundamentalnej.
Przeciwstawiał PRL-owskiemu światu nieustannych kompromisów przestrzeń moralnego absolutyzmu, w której zło i dobro nie były negocjowalne.”
Na końcu warto się uśmiać.
15 kwietnia o godz. 7:41 35613
Wątek naukowy dyskusji, wykazujący wpływ kk na zdolność patentową uznanych za wyznawców, zawiera dwie błędne przesłanki:
a/ zakłada milcząco, że instytucja zwana w PL – kk i jej funkcjonowanie nad Wisłą, ma znamiona kompatybilne ze swoimi odnośnikami w krajach skądinąd cywilizowanych. Tak oczywiście nie jest, a mylenie plemiennego szamaństwa zwłaszczającego per fas et nefas przestrzeń obywatelską i państwową z kościołem w BRD np., jest nieporozumieniem.
b/ zakłada a priori, że pewne wskaźniki społeczno-ekonomiczne obrazują dobrostan stabilnego państwa i obywateli, do którego domyślnie dażą oni swą wolną wolą.
Tymczasem, jedynym państwem o zerowym wskaźniku opatentowania i innowacyjności, przy półtoratysięcznoletnim ponad wskaźniku trwałości, jest …Watykan.
Nie sposób też odmówić obywatelom tego państwa dobrobytu i perspektyw rozwojowych.
Trudno się dziwić, że Wiślanie i Polanie, tak doświadczeni kruchością swej organizacji plemiennej, nowocześnie i prospektywnie podchodzą do wskaźników przetrwania i wybierają docelowo model watykański nad Wisłą, nie bawarski czy waszyngtoński.
Cena 1,2 milijardów za tę perspektywę w wymiarze edukacyjnym, wydaje się mało wygórowana, zwłaszcza że nie grozi nam denominacja jej do euro.
Więcej szacunku dla mądrości zbiorowej wspólnot!
Uprzejmie pozdrawiam.
15 kwietnia o godz. 18:11 35614
jasny gwint,Gekko:jest o zbrodniarzach,i nie unikajcie ,jakie to polskie,dyskusji o faktach.Takze obecnie,Korea Pln,-kraj,wg.Waszych zyczen z zakazana religia,nie potrafi wyzywic swoich mieszkancow,ludze w lagrach itp!
A juz wywolalibyscie na Zach.Europy,kupe smiechu z waszym opoznieniem intel=krytyka krk;w obliczu ofensywy muzulmanow!
Sam nie naleze do krk;moze dlatego Was wogole nie rozumie=zyje w 21 wieku!
15 kwietnia o godz. 21:35 35615
Ależ właśnie o fakty chodzi: polskie społeczeństwo funduje sobie państwo oparte o standardy i perspektywy watykańskie.
Może z jedną różnicą, że będzie uznawane tylko przez Watykan a wyznawane tylko przez naznaczonych peselem (d.: peerelem).
Ale to „tylko”, to nad Wisłą przeciwnie, „aż” cały dostrzegalny świat.
I tak koło perpetuum mobile się zamyka.
Dopóki nie przyjedzie dobrosąsiedzki jaki gajowy i nie rozgoni towarzystwa.
A wtedy: encore…
Fukujama połknie własny język, ot co!
16 kwietnia o godz. 1:37 35616
Historia trwania układu tronu z ołtarzem w moim kraju od ćwierćwiecza w demokratycznej Polsce trwa. Jej wymiary oparte są na podpisanym konkordacie polsko-watykańskim. Jej koszty dla państwa są ogromne – nikt jeszcze tego nie policzył. Kościół rzymskokatolicki odnosi same sukcesy ekonomiczne, społeczne i polityczne. Dowodzona przez ponad 100 hierarchów armia ok. 40 tysięcy księży i zakonników krok po kroku rozszerza swoją strefę rządzenia państwem i samorządami, wpływa na uchwalanie przez Sejm ustaw bliskich temu kościołowi, podejmuje na szczeblu prezydium episkopatu decyzje i uchwały atakujące różne poczynania państwa. Najnowszym dokumentem jest odezwa do prezydenta Bronisława Komorowskiego o niepodpisywanie konwencji antyprzemocowej. Czekamy na operację o kościelnych głosach z ambon parafialnych, wskazujących wiernym o głosowaniu na kandydata PiS w wyborach prezydenckich, a następnie w jesiennynch wyborach do Sejmu i Senatu. Zapewne urzędnicy Pana Boga będą w kampaniach wyborczych bardzo aktywni.
16 kwietnia o godz. 6:20 35617
Gekko:jestes tak slepy???Czy Watykan wtraca sie do np.tego zeby panstwo PL bylo zdecentralizowane,albo zeby srodki produkcji/nazywam to wg.twojej ideologii/ byly w rekach prywatnych???Do czego sie wtraca????
Za to,czego twoja zabetonowana glowa nie kapuje,daje gwarancje nie powstania panstwa typu hitlerowskie Niemcy,ZSRR,czy,dla was krytykow krk Korea Pln.Na ten temat,a wiec faktow,niemasz odwagi dyskutowac!
Wg.mojej toerii krytykujecie krk tylko dlatego,ze przy tego rodzaju debilowatych dyskusjach wystarczy miec siano w glowie i huzia na Jozia!Dalej tak:do nikad!!!!
16 kwietnia o godz. 21:41 35618
@ Luap
Twoja iluminacja, wyniesiona jakże wiarygodnie, tj chrześcijańsko (sarkazm!), ponad ślepotę iluminacją nie obdarzonych, to niestety co najwyżej pomroczność samej sobie niejasna.
Przetestuj sobie w naszym państwie ludu ociemniałego post, w którym nazwiesz jakiegoś papę – ujem, a potem spróbuj kupić w aptece, w tym katopeerelu należącym do UE, legalną w Unii tabletkę „po”.
To na początek, ale więcej nie trzeba by poznać chuch watykański w parze tłoków aparatu państwowego – na tym się Twój eksperyment zakończy.
Zostaniesz poroniony procesem karnym a tabletką co najwyżej przeczyszczony z diabelskich, antypaństwowych miazmatów.
–
PS
Odpowiadam jedynie dla zasady, że każdemu niekompatybilnemu kulturowo należy się informacja zwrotna – ale tylko raz.
W razie recydywy, siłą rzeczy zostaje skazany wyłącznie na łaskę enefzetu.
17 kwietnia o godz. 14:27 35619
Gekko:poniewaz rzeczowo nie potrafisz odpowiedziec,to zachlystujesz sie …..czym…..swoja glupota!Siedz w szambie dalej:nic tam nie wydumasz!