Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Moja polityka - Liberalny blog Leszka Jażdżewskiego Moja polityka - Liberalny blog Leszka Jażdżewskiego Moja polityka - Liberalny blog Leszka Jażdżewskiego

24.07.2015
piątek

Sikorskiego zatrudnię

24 lipca 2015, piątek,

Wolę nieskromnego, ale zdolnego polityka z ambicjami niż pokorną (do czasu) miernotę. Niestety to ten drugi model zaczyna w Polsce dominować.

Radosław Sikorski ogłosił, że nie będzie kandydował do Sejmu. Urażona duma nie zdzierżyła, że prawdopodobnie musiałby zadowolić się miejscem za minister z naboru „psiapsiółek” Teresą Piotrowską. Ten gest mówi dużo o samym Sikorskim, ale jeszcze więcej o polskiej polityce.

Sikorski nie stworzył sobie politycznego zaplecza. Wielu ludzi do siebie zraził. Ma tendencję do mówienia o jedno słowo za dużo. Nie na taśmach kelnerów (ekscytowanie się wulgaryzmami w knajpie pozostawmy świętoszkom, którzy nigdy nie przeklinają) – ale on the record.

Ale ma jednocześnie ambicję, żeby formułować odważne cele dla polityki europejskiej. I wystarczającą polityczną wagę, żeby jego słowa były z uwagą wysłuchiwane w Berlinie, Brukseli i Londynie. Sikorski często oskarżany jest o arogancję. Faktycznie, nie należy do ludzi skromnych. W przeciwieństwie jednak do większości kolegów ma po temu podstawy.

Dla kogoś z takim dorobkiem zadowolenie się trzecim rzędem opozycyjnych ław nie jest doświadczeniem szczególnie wyczekiwanym. I jest z całą pewnością marnotrawstwem sprawczych możliwości na scenie międzynarodowej. Można oczywiście wyśmiewać dziś jego ambicje zostania prezydentem Rzeczpospolitej czy komisarzem UE. Ale co dziś właściwie począć z takim Sikorskim?

Gdzie w Polsce znajdzie zatrudnienie, w którym think-tanku czy instytucji? Nie mamy żadnego Chatham House, Atlantic Council czy Fundacji Bertelsmanna, podmiotu, który liczyłby się w globalnej czy choćby europejskiej grze idei. Czy dla tych, którzy wyrastają trochę ponad średnią krajową, kiedy robią sobie przerwę od polityki, jedynym dostępnym zajęciem będzie zostanie lobbystą u Kulczyka?

Możemy oczywiście tradycyjnie wypchnąć nasze nieliczne talenty na emigrację – na tournée po zagranicznych uniwersytetach czy do rady amerykańskiego think-tanku. I choć jako indywidualna strategia może być to rozwiązanie zwłaszcza finansowo interesujące, to za małe mamy zasoby jako kraj, żeby sobie pozwolić na marnowanie potencjału zdolnych jednostek u szczytu ich możliwości. Nie stać nas na wymuszoną emeryturę Sikorskiego, tak jak nie stać nas było na emeryturę Kwaśniewskiego.

Skoro w Polsce nie ma instytucji, która mogłaby Sikorskiego zatrudnić, może trzeba, żeby ją stworzył? Think-tank na skalę kontynentalną, który zabierałby głos w najważniejszych światowych debatach, wpływający na to, jaki kształt przyjmą Unia Europejska i partnerstwo transatlantyckie, zatrudniające najwybitniejsze krajowe i zagraniczne umysły.

Ten, kto ma inicjatywę, ten, kto stwarza język, którym mówią inni, ten ma realną władzę i wpływy. Czy dojrzeliśmy do tego, żeby nie tylko być narodów „pawiem i papugą”, ale samodzielnym podmiotem świadomie kształtującym swoje otoczenie?

Nie wiem, czy możemy sobie na taką instytucję pozwolić. Ale wiem, że nie stać nas na jej brak.

Autor: Leszek Jażdżewski

Publicysta, politolog, założyciel i redaktor naczelny liberalnego magazynu „LIBERTÉ!”.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 21

Dodaj komentarz »
  1. Coś się mnie wydaje, że raczej szanowny Pan liczy na zatrudnienie u pana Sikorskiego, może jako stangret?

    „Dla kogoś z takim dorobkiem zadowolenie się trzecim rzędem opozycyjnych ław nie jest doświadczeniem szczególnie wyczekiwanym.”

    Proszę o wyszczególnienie tego „dorobku”

  2. Ma Pan racje z ta miernota. Sikorski rozejrzal sie, jak wyglada na tym tle i wpadl w arogancje. Szkoda go. Dla innych moze to bedzie nauka, ze trzeba wziac nauki savoir vivre.

  3. gdyby jeszcze chciał jeść i pić za swoje

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. A zatrudniaj pan sobie tego zakochanego w sobie z wzajemnością kabotyna i pozoranta na zdrowie! Ale za własne pieniążki 😉

  6. Niestety,po polskich politycznych salonach latwo jest brylowac bezideowym cwaniaczkom typu Kurski,Czarnecki,Ziobro,Protasiewicz,Napieralski i kolesiowsko rodzinnym dzialaczom PSL z Sawickim i Pawlakiem na czele.
    Sikorski,Cimoszewicz,Kwasniewski,Mazowiecki,Buzek,komisarz Lewandowski,Bartoszewski,podlug naszych standartow politycznych zasluguja tylko na margines,wrecz pogarde.

  7. W przeciwieństwie do Autora bloga uważam , że Polski nie stać na takich ministrów spraw zagranicznych jak Radosław Sikorski. Proszę wskazać nowe idee p. Sikorskiego , które nie byłyby wtórne lub już zrealizowane. W klasycznej dyplomacji nie liczy się to co powiedziane. Ważniejsze jest to co przemilczane. Pan Sikorski poszedł w dyplomację twitterowo – smartfonową , często hejterową. Wielokrotnie przywoływany przez zwolenników Radosława Sikorskiego argument , że jest znany i poważany na salonach europejskich świadczy raczej o miałkości tychże salonów , braku nowych wizji. Osoby o takich cechach charakterologicznych mogą być dobrymi harcownikami w lokalnych parlamentach , powinny jednak trzymać się z daleka od dyplomacji. Bufonowatość , ostro wyrażane sądy uznaję raczej za próbę ukrycia własnych niedoskonałości , braku wizji. Takie moje zdanie. Pozdrawiam Autora

  8. Arogancja i pochopne wypowiedzi dyskwalifikuja polityka. Może powinien dorosnać.

  9. @observer
    Znamy innych politykow na swiecie, ktorzy sa aroganccy i wypowiadaja sie pochopnie. Podzielam opinie Leszka Jazdzewskiego, ze lepszy jest czlowiek troche nadto krewki ale z wiedza o swiecie i dobrze poukladana glowa niz pokorna, zasciankowa miernota. Przeciez swietych na wysokie stanowiska nie znajdziemy.

  10. „Wolę nieskromnego, ale zdolnego polityka z ambicjami niż pokorną (do czasu) miernotę. Niestety to ten drugi model zaczyna w Polsce dominować.”

    Miernoty chcą równać do swojego poziomu. Sikorski bez tego charakteru jaki ma nie znalazłby się w Afganistanie, na studiach w Anglii itd…
    Ludzka zawiść ot i wszystko. Nie należy tu dopisywać jakiejś ideologii.
    Jak się psa chce uderzyć, kij zawsze się znajdzie.

  11. Pan Redaktor pisze:
    „Wolę nieskromnego, ale zdolnego polityka z ambicjami niż pokorną (do czasu) miernotę. Niestety to ten drugi model zaczyna w Polsce dominować. ”

    Szanowny panie Redaktorze,
    Problem Polski polega na tym, ze od dziesiecioleci zarowno w polityce,
    jak i w mediach dominuja miernoty z przerostem ambicji.
    Dlatego warto isc na najblizsze wybory i oddac glos na PiS, aby ten chocholi
    taniec nadetych miernot wreszcie zakonczyc.

  12. Podzielam pogląd red. Jażdżewskiego, że Radosław Sikorski to polityk nieskromny, ale zdolny z ambicjami, który wyrasta o głowę ponad pokorne miernoty wśród polityków III, a zwłaszcza IV RP. Jego skomplikowany życiorys polityczny (obserwator wojny w Afganistanie, student angielskiej uczelni, minister obrony narodowej w rządzie PiS, minister spraw zagranicznych w rządzie PO) świadczy o jego zdolnościach, charakterze i silnym ego. Kto zatrudni R. Sikorskiego? W Polsce nikt taki się nie znajdzie.

  13. “Dla kogoś z takim dorobkiem zadowolenie się trzecim rzędem opozycyjnych ław nie jest doświadczeniem szczególnie wyczekiwanym.”
    Proszę o wyszczególnienie tego “dorobku”

  14. No cóż – jedyne z czym można się zgodzić to fragment dotyczący ambicji p. Sikorskiego, a wyróżnia się to może najwyżej na tle naszej żałosnej klasy politycznej niemniej to żadna gwarancja jakichkolwiek kwalifikacji. Natomiast niewyparzony język tudzież działalność np. w Afganistanie go całkowicie dyskwalifikują

  15. Co chcą osiągnąć sceptycy rodem od skrajnego populisty Polski, Kaczyńskiego Jarosława i jemu podobnych z różnych opcji politycznych ?
    Pan Radosław Sikorski jest inteligentnym, madrym politykiem i buńczucznym człowiekiem.
    Tacy ludzie powinni zarządzać polską polityką !!!
    Rakoczy

  16. 24.07.2015
    piątek
    „Sikorskiego zatrudnię” – a ja nie.
    I to by było na tyle.

  17. Dziennikarz napisał prawdopodobnie artykul w ‚holdzie’ po rozmowie z Sikorskim Radoslawem , którzy każe się po dziecinnemu nazywać Radkiem. Dziwie się, że tacy ludzie sterowani czy też wylansowani przez koszernego teścia mają jeszcze coś do powiedzenia, ociążaly intelektualnie ,żaden erudyta, każą Pany wiec wykonuje pokornie w uniżeniu swoje obowiązki. Ciekawe jako przyszłość tego Chorążego z Dworu Chobielin co połasił się jak pies na kiełbasę w sejmie na kilometrówki jakby mało mu były dostatniej państwowej michy do żarcia. Taki to co dwór przejął poniemiecki i do szlachty zapragnął dołączyć a słoma z butów wystaje, oj wystaje.

  18. Zdolny?
    W czym?

    Jakies konkretne i wymierne osiagniecia oprocz medialnej piany o wzroscie znaczenia…

    Wezmy chocby Partnerstwo Wschodnie, za ktore zostal prawie, ze ukoronowany na wodza Europy srodkowo-wschodniej…
    Wielka tragedia, bez wyobrazni – calkowita porazka bo pomijaca realia i uwarunkowania geopolityczne.

    Zacytuje najwiekszy sukces Sikorskiego (bez zwyklej dla siebie nadmiernej skromnosci…):

    „…Radosław Sikorski przedstawił w Sejmie wyniki wileńskiego szczytu, który odbył się przed dwoma tygodniami. Szef MSZ porównał współpracę w ramach Partnerstwa Wschodniego oraz Sąsiedztwa Południowego i stwierdził, że na tym tle wyniki Partnerstwa Wschodniego są „bardziej niż spektakularne”…”

  19. Przypomina mi to „zawod dyrektor” z PRL-u.
    Ktos kto wykonczyl dziesiatki przedsiebiorstw ale byl slynny ze pelnienia funkcji dyrektora.

    Prosze nigdy nie zapominac mowiac o Sikorskim, ze jeszcze pracujac w amerykanskim neokonserwatywnym (tfu tfu) „think-tanku”(co samo w sobie jest oksymoronem) i tuz przed zainstalowaniem go przez jankesow w polskich strukturach wladzy (jak robia obecnie z innymi na Ukrainie…)
    Sikorski napisal raport przekonywujacy wladze USA, ze na Bliski Wschod nalezy wyslac polskich zolnierzy w ramach …”sojuszu”
    bo ich ewentualna smierc spowoduje mniejsze straty wizerunkowe.

    I to dla mnie wystarczy by okreslic „zdolnosci” tego…bufona.

  20. Ja też go zatrudnię. Najchętniej do tego, jak zostać zdrajcą.
    Ponoć wraz z talibami walczył przeciwko Ruskim, bo taki był antykomunista. A później wraz z Amerykanami kazał strzelać polskim żołnierzom do swych przyjaciół Talibów. Może jeszcze podawał namiary na ich kryjówki?
    Był w PiS ministrem obrony (ataku?). Płakał całując sztandar (który Talib płacze?). Tak się rozpłakał, że znów zdradził i przeszedł do PO. Tam wydał rozkaz by dorżnąć watahę, czyli swych przyjaciół. Też podał namiary kogo, gdzie i jak.
    Ponoć przez alkowy upadały imperia. Co znaczą więc jego codzienne kontakty z Izrealitką o amerykańskim obywatelstwie?
    Miejmy nadzieję że teraz zdradzi tylko żonę.

  21. Nie wiem dlaczego, ale Minister Spraw Zagranicznych kojarzy mi się z dyplomacją. Nigdy nie nie słyszałem słów wypowiedzianych przez Pana Sikorskiego, w sposób dyplomatyczny. To chyba za Pana Sikorskiego Trójkąt Weimarski oraz Wyszehradzki poszły w odstawkę.
    pozdrawiam

  22. Panie Jażdżewski!
    Wygrał Pan. Sikorski jest pański. Może go pan sobie zatrudnić. Forma zatrudnienia i wysokość wynagrodzenia wg pańskiego uznania. Życzymy powodzenia w biznesie.

css.php