Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Moja polityka - Liberalny blog Leszka Jażdżewskiego Moja polityka - Liberalny blog Leszka Jażdżewskiego Moja polityka - Liberalny blog Leszka Jażdżewskiego

9.06.2016
czwartek

Wspomnienie o Janie Winieckim

9 czerwca 2016, czwartek,

W ostatni wtorek, 7 czerwca 2016 r., w Warszawie w wieku 77 lat zmarł ekonomista i publicysta prof. Jan Winiecki, członek Rady Patronackiej „LIBERTÉ!”.

Dowiedziałem się o śmierci profesora Jana Winieckiego, członka Rady Patronackiej „LIBERTÉ!”. Dawno z nim nie rozmawiałem, jakoś nie było okazji, nie wiedziałem, że chorował. Miałem poczucie, że daleko mi do jego jednoznacznych poglądów na ekonomię czy ekologię, pewnie nie chciałem wchodzić z nim w otwarty spór. Ale każda rozmowa z nim, a także jego felietony – dziś prawie już nikt nie pisze felietonów, zwłaszcza ekonomicznych – były dla mnie, nawet jeśli nie zgadzałem się z nimi, prowokacją intelektualną, koniecznością zmierzenia się z argumentacją nieulegającą aktualnym trendom, poprawnościom, opartej wprawdzie na twardym trzymaniu się jednej doktryny ekonomicznej, ale też używającej faktów i argumentów – taki rodzaj „starej szkoły”, na którą dziś nikt w zasadzie nie ma już czasu, bo liczą się „narracje”.

Winiecki nie był letni, był złośliwy, nie dawał taryfy ulgowej, miał jednoznaczne podejście do wszystkiego, co pachniało mu „socjalem”. Ale był pełnokrwistym liberałem, może w takim trochę staroświeckim stylu. Spotykałem się z nim zwykle w jego „dziupli” na Mokotowskiej na herbatkę. Te rozmowy prawie nigdy niczemu specjalnie nie służyły, ot taka bezinteresowna wymiana poglądów, czasem o tekście, czasem o tzw. sytuacji ogólnej, czasem o doktrynach ekonomicznych, gdzie ja, laik, mogłem posługiwać się wyłącznie tzw. chłopskim rozumem i niekompletnym zestawem lektur.

Prof. Winiecki, w zasadzie znając mnie bardzo słabo, z działalności w Forum Liberalnym, ale ceniąc zapał i pomysły „młodych”, pomógł nam na samym początku, kiedy powstał pomysł założenia regularnego periodyku liberalnego (najpierw w sieci jako internetowy miesięcznika). Gdyby nie jego pomoc i rekomendacja, nie bylibyśmy w stanie uzyskać niewielkich, ale bardzo znaczących dla nas wówczas środków z Konfederacji Lewiatan, dzięki którym udało się odpalić stronę, zebrać teksty, zacząć podstawową redakcyjną działalność.

Jednocześnie nigdy niczego nie od nas nie oczekiwał. Żadnych hołdów, zaproszeń. Mam osobiście wobec niego niespłacony dług wdzięczności za okazane w swoim czasie zaufanie – wtedy, kiedy dziś całkiem nieźle rozpoznawalne pismo było zaledwie pomysłem spisanym na kilku stronach A4. Jego w najlepszym tego słowa znaczeniu „niepokorność”, zdezawuowana przez dzisiejszych rządowych propagandystów, wierność swoim poglądom na przekór ideowym modom, może i powinna być – nie tylko dla liberałów – moralnym kompasem.

Będzie nam Pana brakowało, Panie Profesorze.

Autor: Leszek Jażdżewski

Publicysta, politolog, założyciel i redaktor naczelny liberalnego magazynu „LIBERTÉ!”.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 30

Dodaj komentarz »
  1. Smutno, gdy odchodzą ludzie, których format intelektualny jest dzisiaj dobrem coraz rzadszym.
    Pozostawiają coraz więcej pola niedoukom i miernotom populistom schlebiającym najniższym gustom gawiedzi – motłochu mającego się za coś lepszego i wyznaczającego dzisiaj standardy patriotyzmu i kultury.
    ————————————————————–
    Polecam dla zainteresowanych stanem „kapitału społecznego” Polski internetowej „księgę kondolencyjną” pod informacją o śmierci Profesora w Onecie.
    To najlepsze „badania terenowe” Polski „prawdziwej” – popis wybitnie chamskiej kołtunerii, zadowolonych z siebie kretynów i półgłówków, polskiego lumpiarstwa, które ośmielił do swoistego coming out’u PiS.

    To samo w dzisiejszym sejmie – jak się okazuje zbiorowisku wybitnych zakompleksionych prostaków i prostaczek zaspokajających swoje potrzeby niczym obszczymury – w sejmie zamiast w burdelu najniższej kategorii.

    Nie pomogą nawet dwa Kongresy kultury.
    Lepiej już było.

  2. Polski liberalny beton, który stworzył PiSowi bardzo liczny elektorat.

  3. Z pewnym smutkiem przeczytałem Pana wspomnienie o Winieckim, gdzie zmarły okazuje się starym pierdołą, który stracił kontakt z rzeczywistością (staroświecki liberał).
    Źle to wróży Polsce w walce z PiS-em jeśli nawet liberalnie nastawieni Polacy myślą jedynie, że tak się wyrażę o „rozpasaniu obyczajowym” (tak będziecie atakowani), ale broń Boże o „rozpasanej” gospodarce.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Winiecki i Balcerowicz to nie tyle skrajni ekonomiczni liberałowie lecz ślepi monetaryści. Fakt, Balcerowicz wprowadził ważne reformy i ustabilizował złotówkę.
    Poza tym była dzika prywatyzacja: oddajemy za bezcen fabryki polskim managerom lub zachodnim koncernom.
    Polityki przemysłowej nie mieli wogóle.
    O infrastrukturze tzw polscy liberałowie ekonomiczni nigdy nie myśleli, bo to oznaczało wyższe podatki czyli dla liberałów zmora. Przez naście lat powstały tylko 2 odcinki autostrad: Wielkopolska bardzo droga i ciągle psująca się Katowice – Kraków.
    Laissez faire przyniosło nam mierne sukcesy.
    Dopiero akcesja do EU dała nam autostrady i inne użyteczne dobra publiczne za kasę i pod kuratelą EU.

  6. Dla mnie, wykształconemu w Wyższej Szkole Ekonomicznej we Wrocławiu absolwentowi z 1973 r., profesor Jan Winiecki był wybitnym teoretykiem i twórcą ekonomii liberalnej. Jego książki, publikacje i artykuły prasowe były źródłem o nauce o gospodarce, którą przeciwstawiałem pracom Oskara Langego. Wiedza zdobyta od prof. Winieckiego pozwoliła mi łatwo zrozumieć na czym polegała reforma wicepremiera Leszka Balcerowicza z 1989 r. Dorobek zmarłego w 77. roku życia J. Winieckiego jest dziś zupełnie nieznana dzisiejszym absolwentom studiów ekonomicznych w Polsce. To ich niepowetowana strata.

  7. lspi
    Liberalna szkoła w teorii ekonomii doprowadziła Polskę do tak tragicznego stanu, jaki dziś mamy,. Zniszczyła ona przecież, zgodnie z jej nienaukowymi, arbitralnie przyjętymi dogmatami, polski przemysł, polską naukę i polską myśl techniczną a więc doprowadziła ona tym samym do ogromnego bezrobocia, ukrywanego tylko manipulowaniem definicją bezrobotnego, niskich płac a więc powszechnej biedy, szczególnie poza większymi miastami, do masowej ucieczki Polaków z Polski i do zapaści demograficznej. Nie na miejscu jest więc dziś chwalenie jej epigonów. A już porównanie Winieckiego do Langego, jest po prostu śmieszne i nie fair dla Langego, który, w odróżnieniu od Winieckiego, był naukowcem klasy światowej.

  8. jakowalski/Keller

    1. To „liberalna szkoła w teorii ekonomii doprowadziła … zapaści demograficznej” – trzeba mieć mentalność stalinowskiego propagandzisty by takie brednie wypisywać.
    Wystarczy zerknąć na aktualny TFR (wskaźnik płodności) w różnych krajach by to uzasadnić:
    Singapur – 0.81, Korea – 1.25, Polska – 1.33, Japonia – 1.40, Niemcy – 1.44, Kuba – 1.47, Białoruś – 1.47, Tajlandia – 1.51, Kanada 1.59, Chiny – 1.60, Rosja 1.61, Australia -1.77, Iran – 1.83…

    2. Lange Oskar – po śmierci Stalina wygłosił apologetyczny referat „Ostatni wkład Józefa Stalina do ekonomii politycznej”, jak przystało na teoretyka ekonomii politycznej. A wcześniej, wg „The Venona secrets. Exposing Sowiet Espionage and America’ s Traitos (Waszyngton 2001), autorstwa amerykańskich historyków prof. Herberta Romersteina i Erika Breindela.: Lange w czasie pobytu w Moskwie otrzymywał za pośrednictwem sowieckiego kanału wywiadowczego (wicekonsula ZSSR w Nowym Jorku mjr. Stiepana Zacharowicza Apresjana) instrukcje, rady oraz pytania od Bolesława Geberta. Gebert był agentem sowieckim o kryptonimie Ataman. Zadaniem, które wykonywał dla NKWD była kontrola Oskara Langego, znanego z prosowieckiej postawy, choć nie należał do partii komunistycznej i publicznie głosił, że jest polskim działaczem socjalistycznym, a tak naprawdę oddał się dobrowolnie Sowietom pod kontrolę. NKWD nadało mu kryptonim „Friend” (Przyjaciel)”.
    Oczywiście to ta ciemna strona naukowca badającego „socialism, capitalism and economic growth” a ściślej teoretyka „system of market socialism”, którego prace przyjmowano w kręgach naukowców tzw. mainstreamu jednak sceptycznie i bez entuzjazmu. W latach ’90 pojawiają się koncepcje „profit-oriented market socialism” jako alternatywy dla współczesnego kapitalizmu.

  9. Jan Winiecki od roku 1964 do roku 1982 należał do PZPR. Taki to był z niego liberał!

  10. jakowalski/Keller

    … a może coś o zapaści demograficznej, której winna jest PO ?

    Stalinowscy propagandziści przy tobie, jakowalski, patrząc na całokształt twojej twórczości komentatorskiej na blogach „Polityki”, to pryszczyk na pupci szesnastolatki.

    Lonia/Keller ucz się chłopie, za dużo bzdur piszesz, a za mało się uczysz i nie strasz ludzi „regulaminem” bo robisz z siebie idiotę – zupełnie niepotrzebnie.

  11. Berberyna
    Przecież zapaść demograficzna to jest wynik zniszczenia przez Balcerowicza i skę, w imię obłąkanej, neoliberalnej ideologii wyznanej przez niego i prof. Winieckiego, polskiego przemysłu, a więc utraty milionów miejsc pracy, co spowodowało w Polsce olbrzymie bezrobocie oraz niskie płace. A ponieważ mało kto decyduje się na dzieci w sytuacji, kiedy nie jest pewien, czy będzie on mieć środki na ich wychowanie i czy jego dzieci będą miały z czego żyć po osiągnięciu pełnoletności, to mamy dzisiejszą zapaść demograficzną.
    Przypominam ci też, że zasady publikacji komentarzy na tym blogu wyraźnie zwierają takie oto stwierdzenia: „Pamiętaj, że nie jesteś anonimowy w sieci. Ponosisz odpowiedzialność prawną za swoje wypowiedzi, które naruszają dobra osobiste innych osób. Twoje wpisy naruszające zasady komentowania i Regulaminu będą usuwane. A w szczególności te, które:
    a. Zawierają groźby, treści wulgarne, obsceniczne, nienawistne, agresywne, dyskryminujące i inne tego rodzaju;
    b. Obrażają i deprecjonują inne osoby ze względu na ich pochodzenie, wykonywany zawód, przekonania, wyznanie, światopogląd, wiek, płeć czy orientację seksualną;
    c. Dotykają prywatności innych osób, naruszają ich godność, dobra osobiste, prawa autorskie i inne dobra prawem chronione;
    d. Zawierają oskarżenia, które nie są podparte dowodami w postaci ustaleń prokuratury czy wyroków sądów;
    e. Są niezgodne z obowiązującym prawem, zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami.”

  12. Berberyna
    1. Liczy się NIE wskaźnik płodności, a tylko przyrost naturalny, rozumiany jako średnia roczna różnica procentowa w liczebności populacji wynikająca z nadwyżki (lub deficytu) narodzin nad zgonami oraz z bilansu emigrantów osiedlających się i opuszczających kraj, czyli stwierdza on, czy dany kraj jest atrakcyjny do zamieszkania czy też nie. A przyrost naturalny w Polsce jest od lat ujemny (ostatnio -0,11), zaś jest on w poniższych państwach (nie biedniejszych przecież od Polski) dodatni i wynosi on:
    Austria 0,01
    Słowacja 0,03
    Finlandia 0,05
    Belgia 0,05
    Monako 0,06
    Portugalia 0,13
    Korea Południowa 0,16
    Andora 0,17
    Czechy 0,17
    Węgry 0,21
    Dania 0,22
    Urugwaj 0,26
    Włochy 0,30
    Holandia 0,42
    Francja 0,45
    Wielka Brytania 0,54
    Islandia 0,65
    Kanada 0,76
    Stany Zjednoczone 0,77
    Szwajcaria 0,78
    Szwecja 0,79
    Hiszpania 0,81
    Liechtenstein 0,82
    Nowa Zelandia 0,83
    Chile 0,84
    San Marino 0,87
    Argentyna 0,95
    Australia 1,09
    Norwegia 1,19
    Irlandia 1,20
    Izrael 1,46
    Cypr 1,48
    Singapur 1,92
    Zjednoczone Emiraty Arabskie 2,71
    Katar 3,58

  13. Berberyna – c.d.
    1. A co miał wówczas Lange zrobić, skoro taki a nie inny był wtedy warunek utrzymania stanowiska na wyższej uczelni? Przecież on przez kilka lat nie mógł wykładać teorii ekonomii (jako że jego poglądy uznano wówczas za bedące na granicy rewizjonizmu), a więc przerzucił się on na statystykę, ekonometrię i badania operacyjne. Takie są fakty.
    2. Przypominam ci też, że późniejsi opozycjoniści, tacy jak na przykład Zygmunt Bauman byli bezsprzecznie agentami bezpieki (Bauman wojskowej, ale co to za różnica). Wstąpił on w roku 1943 do Komsomołu i rozpoczął studia na uniwersytecie w Niżnym Nowogrodzie (wówczas noszącym nazwę Gorki). Wkrótce potem został zmobilizowany i wcielony do moskiewskiej milicji, w której służył przez kilka miesięcy, regulując ruch na ulicach jako inspektor ruchu drogowego. Po zdaniu egzaminu maturalnego w wieku lat dziewiętnastu wstąpił on do Pierwszej Armii Wojska Polskiego. Pełnił on w niej funkcję oficera polityczno-wychowawczego, służąc w szeregach Czwartej Dywizji Piechoty im. Jana Kilińskiego. Podpisał on wówczas zobowiązanie do współpracy jako agent-informator Informacji Wojskowej o pseudonimie „Semjon”. Od 6 czerwca 1945 w ramach Piątego Samodzielnego Batalionu Ochronnego w Bydgoszczy pełnił on funkcję zastępcy ds. polityczno-wychowawczych (KBW), a od grudnia 1945 funkcję starszego instruktora ds. polityczno-wychowawczych Wydziału Bezpieczeństwa Wewnętrznego (WBW) w Bydgoszczy. W styczniu 1946 wstąpił on do PPR-u. Dnia 6 lipca 1946 objął funkcję starszego wykładowcy ds. polityczno-wychowawczych w Samodzielnym Pułku Szkolnym KBW w Warszawie, od 1 lipca 1947 funkcję starszego instruktora wyszkolenia polityczno-wychowawczego w Wydziale Wyszkolenia Politycznego Zarządu Polityczno-Wychowawczego KBW, a 10 lutego 1948 został on szefem tego wydziału, a 20 grudnia 1948 został szefem i jednocześnie zastępcą Wydziału I, Oddziału II, zaś 10 lipca 1949 został on mianowany szefem Oddziału Propagandy i Agitacji w Zarządzie Politycznym. Dnia 16 marca 1953, czyli zaraz po śmierci Stalina (dnia 5 marca 1953) został zwolniony z pełnionych funkcji i z zawodowej służby wojskowej, jako szczególnie nienienawidzony stalinista oraz zadeklarowany wróg Polaków i polskości, co nie przeszkodziło mu jednak w zrobieniu w PRL-u kariery naukowej, łącznie z habilitacją.
    Bauman opublikował m.in.:
    – „Zagadnienia centralizmu demokratycznego w pracach Lenina” Warszawa: Książka i Wiedza, 1957;
    – (razem z S. Chodakiem, J. Strojnowskim, J. Banaszkiewiczem) „Systemy partyjne współczesnego kapitalizmu” Warszawa: Książka i Wiedza, 1962;
    – „Zarys marksistowskiej teorii społeczeństwa” Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1964.
    3. Z kolei inny obecny idol solidaruchów i liberałów, czyli Bronisław Baczko, był oficerem politycznym Ludowego Wojska Polskiego w stopniu majora, oddelegowanym z wojska na wydział filozofii UW. Zaraz po II wojnie światowej, obok Leszka Kołakowskiego, Adama Schaffa i Tadeusza Krońskiego, był on głównym ideologiem stalinizmu w filozofii marksistowskiej. Zaangażowany on został przez PZPR do walki z niemarksistowskimi kierunkami filozoficznymi występującymi w Polsce, w tym głównie ze szkołą lwowsko-warszawską. Napisał m.in. niesławnej pamięci pamflet „O poglądach filozoficznych i społeczno-politycznych Tadeusza Kotarbińskiego” – Instytut Kształcenia Kadr Naukowych przy KC PZPR – Katedra Materializmu Dialektycznego i Historycznego, Książka i Wiedza, Warszawa 1951.
    4. Wszelakie teorie spiskowe i niepotwierdzone sensacje mnie zaś nie interesują. Oczywiste jest zaś, że prace Langego przyjmowano w kręgach naukowców burżuazyjnych, czyli z tzw. mainstreamu, dość sceptycznie i bez większego entuzjazmu – dziwne by przecież było, gdyby było inaczej.
    5. Zaś te twoje bzdurne i pseudonaukowe koncepcje, takie jak ów „profit-oriented market socialism” jako alternatywy dla współczesnego kapitalizmu są tak samo nierealistyczne i tak samo nienaukowe jak koncepcje o nazwie „non-profit-oriented market capitalism”, jako że w socjalizmie produkuje się NIE dla zysku, a dla zaspokojenia potrzeb ludności. A jak wiadomo, w kapitalizmie rynkowym największy zysk i najwyższą stopę zysku dają zawsze wyroby i sługi wręcz szkodliwe, takie jak na przykład alkohol, papierosy i cygara, narkotyki oraz kasyna (hazard) i prostytucja (sutenerstwo) oraz tzw. handel żywym towarem (czyli prostytutkami).

  14. jakowalski/Keller
    # potwierdzasz tylko, że jak każdy, w gruncie rzeczy, intelektualny kmiot z dyplomem, masz problem ze zrozumieniem prostych tekstów,
    # niewspółmierność twojej elukubracji na mój komentarz świadczyć może o zaburzeniu – jakowalski/Kellerze – dynamiki procesów nerwowych, zaburzeniu charakterystycznym dla nerwowości dziecięcej albo psychonerwicy niepowodzeń,
    # dla takich „autorów” z trudem, ale stosuję taryfę ulgową bo rozumiem, że w ramach autopsychoterapii muszą napisać kilkadziesiąt nic nie znaczących komentarzy dziennie.

    Powtórzę:
    #Lonia/Keller ucz się chłopie, za dużo bzdur piszesz, a za mało się uczysz i nie strasz ludzi „regulaminem” bo robisz z siebie coraz większego idiotę – zupełnie niepotrzebnie.

  15. Berberyna
    Znów tylko ad personam? I nie wiesz do czego służy znak „#”? I czy naprawdę musisz wszystkim udowadniać swoją wrodzoną tępotę i chamstwo? I czy koniecznie musisz przekształcić ten blog w szambo? Kiedy ostatni byłaś na wizycie kontrolnej w Tworkach? A może piszesz stamtąd, stąd też ta lista twoich zaburzeń psychiatrycznych, wyraźnie ściągnięta z twojej karty choroby?

  16. jakowalski/Keller

    #widzisz biedny zaburzeńcu, niedorobiony pseudonaukowcu, w stylu stalinowskiej propagandy odwracasz kota ogonem i pytasz o zapewne znane ci Tworki, stąd też znajomość u ciebie kratki #.
    #IMAO, znajomość znaków typograficznych to mało, jak na forum bloga pana Leszka Jażdżewskiego – inteligentnego liberała spod znaku „LIBERTÉ!”
    #pogodziłem się z tym, że twego mistrzostwa Australii w wieloletnim już i solidnym zasmradzaniu różnych forów nie dogoni nikt – sieć pełna jest twoich wypocin znaczonych: jakowalski, kagan, kagan01, keller-krawczyk, aussiemate, boni.m, dodzierana, esgieha, kaganini, popisuarka…, ale twoje prawo.

    Powtórzę:
    #Lonia/Keller ucz się chłopie, za dużo bzdur piszesz, a za mało się uczysz i nie strasz ludzi „regulaminem” bo robisz z siebie coraz, coraz to większego idiotę – zupełnie niepotrzebnie.

  17. berberyna

    … daj żyć temu nieszczęsnemu Lesiowi-jakowalskiemu, nie kop leżącego, czasem udaje mu się napisać coś celnego, ale to rzadkość w morzu propagandowych banałów – to typowy zadowolony z siebie besserwisser, a tacy bywają upierdliwi

    Ad rem.
    Jeśli chodzi o Balcerowicza jako sprawcę wszystkich nieszczęść i… demografię.

    Otóż przeliczyłem dostępne dane jak trzeba i wyobraź sobie jakie wnioski.
    Jeśli chodzi o te zamordystyczne dzisiaj kraje – Rosja Putina, Białoruś Łukaszenki, Węgry Orbana, Polska Kaczyńskiego) – w których oprócz Polski nie było Balcerowicza i PO, to demograficzna przyszłość – przynajmniej ilościowo – rysuje im się jeszcze gorzej niż w Polsce !!!
    U nas, jeśli prognoza się sprawdzi i nie będzie wojny, ubytek liczby ludności 2045/1994 to ok. 11,4% (minus 4,4 mln), a w Rosji – 12% (minus 17,8 mln osób), w Białorusi – 18,6% (minus 1,9 mln) i w Hungarii – 18,3% (minus 1,9 mln).
    Zatem to nie Balcerowicz i PO – przynajmniej w tej kwestii.

    Mam nadzieję, że zagościsz na forum Polityki na dłużej.

  18. Berberyna
    Znów stać jest ciebie tylko na chamskie odzywki? Ciekawe, czy Pan Jażdżewski czyta ten blog? Sadzę, że nie, jako że na pewno nie byłby on zachwycony tym, że liberałowie okazują się aż tak strasznymi chamami (chamkami) jak ty. Twoja choroba psychiczna, przypominam ci, nie zwalnia cię przecież od odpowiedzialności karnej i cywilnej za twoje wybryki.

  19. Lemarc
    Następny mądrala się tu znalazł, co to potrafi tylko używać „argumentów” ad personam. 🙁
    Poza tym, to ani Rosja, ani Białoruś, ani tym bardziej Węgry NIE są państwami „zamordystycznymi”. Najbardziej policyjnym państwem w Europie jest przecież dziś Francja, z jej permanentnym praktycznie stanem wyjątkowym.
    I co powiesz na to, że takie „demokracje” jak na przykład Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Singapur, Arabia Saudyjska, Korea Północna czy też ChRL maja wyższy przyrost naturalny niż Polska? Celowo wybrałem kraje w miarę rozwinięte, aby nie być posądzonym o stronniczość.
    I czy naprawdę tęsknisz do chamskich odzywek „Berberyny”?

  20. lemarc

    dzięki za słowo i „demograficzny” komentarz, jednoznaczny w swej wymowie, ale jak widać tylko dla kumatych.

    Postaram się nie zawieść twoich – lemarc – oczekiwań.
    O Kelerze Lesiu już zapomniałem – szkoda czasu dla umysłowych pitolantów.

  21. Le Marc
    A co z katastrofą demograficzną na Ukrainie – jakże przecież ostatnio postępowej i prozachodniej? Jak podaje portal Defence.24, przez 22 lata niepodległości populacja Ukrainy zmniejszyła się o 12 milionów, a to jest więcej niż obecnie liczą sobie całe Czechy. W ciągu 22 lat niepodległości, przez ujemny przyrost naturalny, liczba ludności Ukrainy zmniejszyła się z 52 milionów do 46. Dodatkowo według oceny ONZ jeszcze około 6 milionów Ukraińców opuściło swój kraj szukając pracy. W ten sposób na Ukrainie nie znajdziemy dziś więcej niż 40 milionów mieszkańców. W czerwcu ubiegłego roku minister młodzieży i sportu Ukrainy poinformował, że według prognoz ONZ, jeżeli sytuacja demograficzna się nie zmieni, to za 50 lat na Ukrainie będzie żyło tylko 12 milionów ludzi. Rocznie liczba ludności zmniejsza się tam bowiem o pół miliona. Sytuację pogarsza jeszcze fakt, że średnia długość życia Ukraińców jest o 10 lat krótsza niż w większości krajów Europejskich, a o 19 lat krótsza niż w Japonii.

  22. A swoją drogą, to kolejny mit prounijny został właśnie rozwalony: „Prawo do swobodnego przemieszczania się w ramach UE nie oznacza prawa do swobodnego dostępu do zasiłków socjalnych.”
    wyborcza.biz/biznes/1,147666,20240118,trybunal-ue-poparl-wielka-brytanie-w-kwestii-przyznawania-zasilkow.html#ixzz4BZZFwG4r

  23. Apel do gospodarza tego blogu „Polityki”: Panie redaktorze, niech Pan zdecyduje, czy warto zaśmiecać blog tekstami blogera „jakowalski”. Jego wpisy są agresywne, atakujące personalnie innych dyskutantów, a przede wszystkim nudne i mętne.

  24. LSPI
    Z braku siły twoich własnych argumentów, zostało ci już tylko odwoływanie się do argumentu siły. 🙁

  25. Dodam tylko, że w rozmowie z red. Pawłem Dybiczem („Stracone szanse?” – Tygodnik Przegląd nr 21 z b.r.) nawet prof. Andrzej Karpiński, a więc „mainstreamowy” ekonomista, wieloletni członek i sekretarz naukowy Komitetu Prognoz „Polska 2000 Plus” przy Prezydium PAN, przyznał, że transformacja balcerowiczowska była jednym wielkim błędem, w którym jak osły zniszczyliśmy nasz własny przemysł – dokładniej aż 1675 zakładów, a więc, cytując „Przegląd”, byliśmy wówczas „najgłupsi w Europie”. A to wszystko było w imię szalonej, neoliberalnej ideologii i ze strachu przed wybuchem kolejnego robotniczego buntu. Więcej tu: http://www.tygodnikprzeglad.pl/stracone-szanse/

  26. O Kelerze Lesiu już zapomniałam – szkoda czasu dla umysłowych pitolantów.

  27. Berberyna
    Nie zapomniałaś – patrz twój wpis z 20 czerwca o godz. 13:56 (36604)
    😉

  28. Także – wielkim nieszczęściem krajów na dorobku jest i było nadmierne zaufanie do wielkich ekonomicznych ideologii, a zwłaszcza do wolnorynkowej ortodoksji, która głosi, że jest ona uniwersalną receptą – ujętą w tzw. konsensie waszyngtońskim – na gospodarczy sukces. Wystarczy według niej tylko wyrugować państwo z gospodarki, odsunąć od niej szkodliwych polityków, postawić na rynek oraz technokratów z międzynarodowych instytucji finansowych, wytrzymać opór ludu, a efekty na pewno przyjdą. Ten sposób myślenia był, niestety, w ostatnich dwóch–trzech dekadach zdecydowanie zbyt silny, a zwłaszcza w krajach słabo i średnio rozwiniętych. W Ameryce Łacińskiej przez całe lata 1980. i 1990. rządzący karnie stosowali się do zaleceń MFW i Banku Światowego: znosili bariery handlowe, likwidowali kontrolę cen, prywatyzowali przedsiębiorstwa publiczne, a rynki pracy były tak elastyczne, jak to tylko możliwe, ale jednocześnie tamtejsze gospodarki nigdy jakoś nie potrafiły przyspieszyć, poziom inwestycji prywatnych pozostawał niski, a kwestii biedy oraz nierówności nie udało się nikomu rozwiązać.

  29. berberyna

    15 na 28 „wystąpień” Leonida Breżniewa – 17. wcielenie Kellera – pod wpisem Gospodarza bloga to norma stachanowca (ale jeszcze nie rekord).
    Gada sam z sobą i nie może przeboleć, że to Szydło-sołtysowa jest premierem, a nie on.

  30. Lemarc
    A ty znów piszesz NIE na temat. 😉

css.php