Nie, nie mam na myśli polskiej demokracji. Jest za wcześnie, żeby składać broń. Polska nie z takich opresji wychodziła obronną ręką. Z drugiej strony – istnieje całkiem realna możliwość, że z perspektywy czasu dzisiejsze haniebne głosowanie może być zaledwie epizodem w szerszym procesie autorytaryzacji, pamiętanym tylko przez historyków epoki.
Natomiast kilka kwestii stało się ewidentnych.
1. Skończył się bezpowrotnie czas „grillowania”, polityki bez ideologii, koncentrującej się na administrowaniu, niewymagającej czynnego zaangażowania. Zamiast ciepłej wody dostaliśmy zimny prysznic.
2. Mimo gigantycznych zasobów ludzkich (partie polityczne), ideologicznych i symbolicznych (media, uczelnie, korporacje zawodowe) oraz przede wszystkim finansowych (biznes i finansowanie z budżetu) tzw. mainstream czy anty-PiS nie obronił Polaków przed PiS.
3. Porządek liberalno-demokratyczny okazał się słabo zakorzeniony społecznie. Opierał się na kruchym, nigdy niewypowiedzianym wprost konsensie politycznych elit z różnych stron, które mimo silnego skonfliktowania nigdy nie zamachnęły się na fundament, jakim był niezależny od polityków wymiar sprawiedliwości czy prozachodni kierunek polityki zagranicznej.
Wniosek 1. Nic o nas bez nas.
Jeśli chcemy Polski, w której nasze dzieci i wnuki będą mogły cieszyć się pełnią swobód oraz szans rozwoju, musimy się czynnie zaangażować. Dotychczas mogliśmy z tego obowiązku czuć się zwolnieni, sprawy szły ogólnie w nie najgorszym kierunku. Technokratyczne, apolityczne zarządzanie, które pozwalało nam zajmować się własnymi karierami, rodziną, hobby i patrzeć z góry na „karierowiczów”, którzy „pchali się do polityki” – przestało być opcją domyślną. Ciepła woda przegrała i musi znów przegrać z nasyconą emocjami nacjonalistyczną ideologią, popieraną aktywnie przez dużą część społeczeństwa.
Wniosek 2. Nowi ludzie, nowe idee.
Elity, które położyły historyczne zasługi w przeprowadzeniu nas przez Morze Czerwone transformacji, miały sto procent racji. Nie ma większego wewnętrznego wroga dla wolnej Polski niż żywiący się resentymentem populistyczny nacjonalizm. Jednocześnie elity te, pomimo nieustannej krucjaty pod jednym sztandarem („tylko nie PiS”), nie były nas przed rozpoznanym przez siebie zagrożeniem skutecznie obronić. Nowe wyzwania wymagają nowych ludzi, ich wiedzy i energii – przy pełnym docenieniu dokonań pokolenia transformacji.
Wniosek 3. Liberalne społeczeństwo albo…?
Giedroyć pisał, że prawicową Polską zawsze rządzi lewica. Już nie. Polska, w której elity rządziły ponad czy mimo dominujących emocji społecznych, bezpowrotnie się skończyła. Nacjonalizm, który tak skutecznie obronił naszą tożsamość przed rozbiorami i komuną, dziś powoduje, że nasze postchłopskie społeczeństwo z entuzjazmem odrzuca kaganiec w postaci instytucji liberalnej demokracji. Jeśli chcemy mieć w Polsce liberalną demokrację, potrzebujemy liberalnych demokratów. To, że III RP nie była w stanie ich „wyprodukować”, okazało się jej najdotkliwszą klęską. Każda długofalowa strategia zakładająca demokrację w pełnym tego słowa znaczeniu w Polsce musi znaleźć sposób na to, żeby ze zdecydowanej większości Polaków uczynić przekonanych liberalnych demokratów.
To są wyzwania o historycznym znaczeniu. Jeśli zawiedziemy w ich realizacji, będziemy godni pożałowania. Tak należy rozumieć współczesny patriotyzm. To jest zadanie dla nowych Kolumbów, którzy będą walczyć o nową Polskę. Nie ginąć za nią, ale żyjąc dla niej.
Teraz jest czas protestów. Długi marsz o Polskę trwale demokratyczną, wolną i równą zaczyna się dziś.
20 lipca o godz. 19:43 37461
Autor znowu wyskakuje z ‚rozwiązaniem’ typu „potrzebujemy nowych pajaców w telewizorze z nowymi frazesami zamydlającymi ludziom oczy”. Stare pajace i ich frazesy już nie działają.
Ale prawda jest taka, że żeby zacząć budować od podstaw normalną demokrację warunkiem elementarnym i wstępnym są „powszechne, równe i wolne wybory do Sejmu RP z równym i swobodnym prawem udziału (kandydowania i wyboru) dla obywateli niezależnych, samorządowców i obywateli zrzeszonych lokalnie”.
Polacy wtedy zbudują sobie demokrację sami oddolnie według swojej wolnej woli. Nowe pajace z nowymi frazesami w telewizji nie są do tego potrzebne
21 lipca o godz. 4:45 37462
Pelna zgoda.
To koniec pewnego modelu panstwa.
Na szczescie to jedynie „panstwo z dykty”.
Szkoda tylko, ze zajelo to tak duzo czasu…
21 lipca o godz. 4:55 37463
Szanowny Panie Jazdzewski
PO tak samo jak PiS jest partia prokoscielna. PO nie jest alternatywa dla PiS. Niekompetentna i nieetyczna opozycja w Sejmie zwiastuje niestety dominacje PiS. Sugeruje aby PO i Nowoczesna rozwiazaly sie i wstapily do Ruchu Kukiza.
Slawomirski
21 lipca o godz. 5:01 37464
Wielkie zamazywanie
TW Daniel Passent ma wielki dorobek zyciowy w zasmiecaniu polskich umyslow. Czy Panu to nie przeszkadza?
Slawomirski
21 lipca o godz. 5:54 37465
No i mamy Majdan w Warszawie.Można było obalić Janukowycza to dlaczego nie można obalić III RP jak ją zowią pisowscy hunwejbini.Wszak nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe. Kaczyński jak Piotrowicz nauczyli się obalania od PO.Jak sugeruje ten ostatni .Tak sobie myślę,że opozycja nadepnęła na grabie zwane Janukowycz. Przecież demokratycznie wybrany.I co mi zrobicie to płaszczowa homilia Kaczyńskiego.Katolicy z Polski obalali władze na Ukrainie choć wierzą,że wszelka władza od Boga pochodzi.Hipokryzja porażająca.
21 lipca o godz. 6:11 37466
Należy skończyć z umizgiwaniem się do Kościoła, rozdawaniem publicznych pieniędzy na gusła i indoktrynację. Teraz doskonale widać do czego prowadzi fanatyzm religijny, bo partia rządząca, to bardziej fanatyczna sekta niż ugrupowanie polityczne.
Pełna zgoda, że przyczyną kryzysu państwa jest polityka ciepłej wody, a w szczególności brak kar dla tych, którzy u władzy robili co chcieli w latach 2005-2007.
PO głaskało bandytów po głowie, a oni pluli im w twarz, a dziś w tę twarz się śmieją wprowadzając dyktaturę.
21 lipca o godz. 6:27 37467
Ludzie sami się nie obronili, bo nie chcieli. Zwalnianie suwerena z odpowiedzialności jest wygodne, ale nieuzasadnione. Poza tym się zgadzam, że potrzebujemy liberalnych demokratów i że jest ich za mało. Pkt. 1 i 3 zgoda. Pkt. 2 nowi ludzie już są: Budka, Gasiuk-Pihowicz, Schoering-Wielgus, znajdą się kolejni. A starych ja bym nie usuwał, bo też mogą się przydać, choćby Łoziński.
21 lipca o godz. 7:29 37468
Na razie, to protestujący pod sejmem mylą demokracje z anarchią i samowolą, chcą liberum veto, które rozłożyło I Rzeczpospolitą i zaczynają wszczynać zwyczajne burdy, takie jak blokowanie ulic kontenerami na śmieci. Miejsce dla uczestników takich protestów jest tylko w odosobnieniu od zdrowej większości społeczeństwa. Patrz tez poniżej – adamwie:
Głupich nie sieją sami się rodzą. Demonstrujący nie mają zielonego pojęcia o demokracji kojarząc ją ze złotą szlachecką wolnością czyli liberum veto. Nie maja pojęcia jakim bagnem są polskie sądy, bo nigdy nie mieli styczności z tym systemem jako petenci. Nie może tak być , zwłaszcza w państwie demokratycznym, że lobby sędziowskie robi co chce i obywatel nie ma na to żadnego wpływu. Podział władzy na ustawodawczą wykonawczą i sadową nie oznacza, że każda z nich może robić co chce. A obywatel może mieć na to wpływ przez swoich przedstawicieli, a tych wybiera do sejmu i senatu. Mianowanie sędziów przez sejm jest jak najbardziej demokratyczne. Wystarczyłoby posłuchać emitowanego w Polsacie co tydzień „Państwo w państwie” a otworzyłyby się demonstrującym oczy jakie szambo tworzą polskie sądy wydając wyroki na ślepo, niszcząc uczciwego obywatela. Poza tym wydaje mi się, że komuś zależy żeby w Polsce nie było porządku lecz anarchia. A demonstranci stanowią typ tłuszczy szlacheckiej z czasów sarmackiej demokracji, która doprowadziła do upadku państwa. Dlaczego szanowni demonstrujący nie występują przeciwko bezrobociu, głodowym emeryturom, głodowym płacom, brakowi przyszłości przez młodzież utrzymywana przez rodziców? Przy całym szacunku dla opozycjonistów, uważam, że jej zachowanie przypomina dziecko, któremu odebrano zabawki. Patrząc zupełnie obiektywnie wyraźnie widać niski poziom intelektu i kultury wielu jej przedstawicieli.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,22126843,protestujacy-zablokowali-kontenerem-ulice-przed-sejmem-policja.html#Czolka3Img
21 lipca o godz. 7:29 37469
Dlaczego demonstrujący pod sejmem i pałacem prezydenckim nie występują przeciwko bezrobociu, głodowym emeryturom, głodowym płacom i brakowi przyszłości przez młodzież utrzymywana przez rodziców?
21 lipca o godz. 7:33 37470
SŁOWIANIN STANISŁAW
Majdan w Kijowie, tak samo jak falę „solidarnościowych” strajków w Polsce latach 1980-81 i tzw. okrągły stół zorganizowała i opłaciła CIA. Pytanie – czy CIA będzie miała interes w destabilizacji obecnego rządu RP? Jeżeli nie, to tzw. opozycja spod znaku PO, PSL czy Nowoczesnej nie ma w Polsce nawet najmniejszych szans.
21 lipca o godz. 7:52 37472
Wiecej taki trolli na forum jak Keller (jakowalski), czyli były aparatczyk prl-owski, a demokracji nie obronimy.
21 lipca o godz. 8:04 37473
KrzysztofMazur „Pkt. 2 nowi ludzie już są: Budka, Gasiuk-Pihowicz, Schoering-Wielgus, znajdą się kolejni”..no to sie uśmiałem do łez. Chyba nie do końca rozumie Pan pojęcia: nowi ludzie.
21 lipca o godz. 8:53 37474
Demokracja nieuchronnie zmierza do anarchii i chaosu. Spowodowane jest to naturą demosu czyli ludu. Lud kieruje najniższymi instynktami. Kto zapewni mu chleb i igrzyska ten wygrywa wybory. Lud jest ciemny i niekompletny. Nie można wymagać od zbioru przypadkowych ludzi znajomości podstaw prawa czy ekonomii.
21 lipca o godz. 9:23 37475
@olrob11
Ktoś kto prowadzi rodzinę albo gospodarstwo rolne, nie mówiąc już o firmach, mają więcej pojęcia o podstawach prawa i ekonomi, niż te debilne jełopy w Senacie i w Sejmie, którzy podpisują tonami bez czytania wszystko jak leci. Kilkuset stronicowe ustawy uchwalane w parę minut bez czytania to świetny tego przykład w ostatnich dniach.
21 lipca o godz. 9:59 37476
olrob11 21 lipca o godz. 8:53 37474
Tak, demokracja burżuazyjna, czyli taka, jaką mamy w Polsce od roku 1989 i generalnie na tzw. Zachodzie, nieuchronnie zmierza do anarchii i chaosu, a spowodowane jest to naturą demosu czyli ludu, który na ogół kieruje się najniższymi instynktami, dążeniem do zaspokojeni swoich elementach potrzeb, czyli przede wszystkim wyżywienia, dachu na głową i popędu seksualnego (patrz np. piramida potrzeb Maslowa). Stąd też ten, kto zapewni owemu ludowi chleb i igrzyska, ten z reguły wygrywa wybory, jako że lud, w swoje masie jest z definicji ciemny i niekompletny, religijny, a więc tez przesądny i naiwny – po prostu głupi. Nie można więc wymagać od zbioru przypadkowych ludzi demonstrujących dziś pod sejmem czy tez pałacem prezydenckim znajomości podstaw prawa czy ekonomii, a Ojcowie Założycie USA, dobrze o tym wiedząc, tak napisali konstytucję USA, aby lud tam nigdy nie doszedł do władzy.
21 lipca o godz. 10:00 37477
snakeinweb
Jeżeli ktoś kto prowadzi rodzinę albo gospodarstwo rolne, nie mówiąc już o firmach, ta ma tylko iluzję tego, że wiec coś podstawach prawa i ekonomii, a prawdziwa demokracja nie polega przecież na liberum veto, chaosie i anarchii, czyli na tym do czego powadzi nas (neo)liberalizm.
21 lipca o godz. 10:12 37478
snakeinweb 21 lipca o godz. 9:23 37475
Jeżeli ktoś kto prowadzi rodzinę albo gospodarstwo rolne, czy nawet firmę, to ma tylko iluzję tego, że wie coś podstawach prawa i ekonomii, a prawdziwa demokracja nie polega przecież na liberum veto, chaosie i anarchii, czyli na tym do czego powadzi nas (neo)liberalizm.
21 lipca o godz. 11:44 37479
Czy oświecony pochodniami tłum, skandował na ulicach :
Chcemy Liberum veto?
21 lipca o godz. 12:14 37480
_sens
21 lipca o godz. 8:04 37473
Jak rozumiesz pojęcie ”nowi ludzie” to wyjaśnij. Oczywiście,tacy nowi ,co mają
doświadczenie polityczne bo inaczej zostaną ograni przez starych ludzi ze służb
w dwa miesiące.
21 lipca o godz. 12:19 37481
andrzej52
21 lipca o godz. 7:52 37472
”Wiecej taki trolli na forum jak Keller (jakowalski), czyli były aparatczyk prl-owski, a demokracji nie obronimy.”
———————-
Może własnie dlatego obronimy.Ze strachu ,że każdego dopadnie tępa dzida.
21 lipca o godz. 12:48 37482
Szanowny Redaktorze.
Jednocześnie elity te, pomimo nieustannej krucjaty pod jednym sztandarem („tylko nie PiS”),
—————–
,stanowczo protestuję.
PIS nie ma nic wspólnego z Solidarnością!!!!!!!!!!!! Nawet prezes , nie zapisał
się do Solidarności wtedy kiedy był najwłaściwszy czas.
Pod naciskiem aparatczyków pisowskich Tramp usunął ze swojego przemówienia
tę część, która opisywała czas Solidarności.
Wyznaczenie prokuratora stanu wojennego do zmieniania prawa w wolnej Polsce,
jest demonstracją postawy antysolidarnościowej i zasygnalizowaniem
jakie klimaty PIS są bliskie.
Jedyne co ich łączy z przemianami to spółka SREBRNA zbudowana na
fruktach, które udało im się wyszarpnąć na początku transformacji .
Nie wolno zapominać o pieniądzach z PZPR-owskiego banku.
21 lipca o godz. 13:53 37483
Nowi ludzie oczywiście przyjdą.Już są na horyzoncie,ale potrzebni są też
ci co na polityce zjedli zęby aby nie zostali wysadzeni w powietrze
przez pisowski prowokatorów i mącicieli, którzy będą zalegać na różnych stanowiskach.
——————–
”To, że III RP nie była w stanie ich „wyprodukować”, okazało się jej najdotkliwszą klęską”
Właśnie produkuje. PIS panie redaktorze zmierza nieuchronnie do zderzenia
ze ścianą. Ciepła woda w kranie będzie w coraz to wyższej cenie.
Jest tylko pytanie jak długo to potrwa i jak duże będą zgliszcza.
Dlatego musimy się przygotować ,żeby każdy z osobna poniósł jak najmniejsze
straty i by mógł podać rękę tym ,którym nie udało się obronić ,a nie zawinili.
Przyjemnie jest obserwować jak młodzi zarażają się od starych z Solidarności
tym płomieniem ,który na czas wolności wygasa.
m.youtube.com/watch?v=3tOZvDO1iSk
21 lipca o godz. 14:25 37484
Ćwirli, ćwirli jakowalski. Ćwirli.
Pelne dossier wkrótce.
21 lipca o godz. 14:35 37485
Panie Redaktorze,
1. Porządek liberalno-demokratyczny jest zawsze i wszędzie słabo zakorzeniony społecznie, jako że opiera się na tym, że garstka bogaczy czyli kapitalistów żyje z cudzej pracy, czyli z pracy zatrudnionych u tychże bogaczy pracowników najemnych, którzy zarabiają, tak jak to jest obecnie w Polsce, czyli średnio zaledwie około ok. 1900 złotych miesięcznie, czyli mniej niż 500 Euro na rękę (mediana wynagrodzeń brutto w Polsce wynosi obecnie 2650 zł brutto miesięcznie – jest to o 40% mniej niż średnia krajowa, a netto wynosi ona zaledwie ok. 1900 złotych). Przeciwko PiS-owi demonstrują więc dziś tylko ci, którzy miesięczne zarabiają co najmniej ponad 1000 euro na rękę, albo też są oni na utrzymaniu zamożnych rodziców.
2. Elity, które przeprowadziły nas przez owe „Morze Czerwone transformacji”, są winne temu, że Polacy tak mało zarabiają, że tak niska jest u nas mediana płac, że mamy wciąż wysokie bezrobocie a więc i niskie płace i że 500 złotych miesięcznie dla wielu polskich rodzin jest sumą pozwalającą uratować budżet domowy przed zapaścią. Ale tego, to neoliberalne elity spod znaku PO czy tez Nowoczesnej nigdy nie zrozumieją, jako że bogaty nigdy nie zrozumie biednego.
3. Dlaczego też uważa Pan Redaktor, że większość Polaków chce mieć w Polsce liberalną demokrację, która oznacza przecież pozwolenie na to, aby bogaci żyli z pracy biednych? Przecież większość Polaków chce mieć tylko dochody pozwalające na w miarę przyzwoite życie, chce mieć ona dość pieniędzy na zaspokojenie swych podstawowych potrzeb takich jak potrzeba posiadania żywności, ubrania i dachu nad głową. To, o czym Pan tu pisze, to są więc tylko wydumane problemy garstki bogaczy, do który Pan przecież należy, a którzy absolutnie nie są reprezentatywni dla Polski i Polaków.
4. Co też rozumie Pan Redaktor przez Polskę trwale demokratyczną, wolną i równą? Polskę, w której bezpośrednio rządzi polski lud? Polskę wolną od władzy brukselskich eurokratów i zagranicznego kapitału? Polskę, w której nie będzie istotnych różnic majątkowych? Polskę, gdzie nikt nie będzie dyskryminowany – ani z powodu koloru skóry, narodowości, wyznania (bądź też jego braku), poglądów politycznych, płci czy wieku oraz, last but not least, z powodu braku pieniędzy? A przecież to na tym, na braku ekonomicznej dyskryminacji, polega prawdziwa wolność, prawdziwa równość i prawdziwe braterstwo i na tym braku dyskryminacji, także i ekonomicznej, polega też prawdziwa demokracja. Nie może bowiem być demokracji w społeczeństwie ze znacznymi różnicami majątkowymi, w społeczeństwie, gdzie tak jak dziś, garstka bogaczy ma w swoich kieszeniach władzę – zarówno ustawodawczą, wykonawczą jak też i sądowniczą, i gdzie olbrzymia większość obywateli nie ma praktycznie żadnego wpływu na rządzące nią elity pieniądza, w Polsce na dodatek pochodzące z zagranicy.
21 lipca o godz. 14:48 37486
Panie Redaktorze,
W USA, UK, Australii, Kandzie czy też np. w Niemczech albo Francji, to osoby protestujące przeciwko decyzjom podjętym przez parlament zostałyby szybko aresztowane, za próbę obalenia legalnej władzy i za próbę obalenia konstytucji. Dziwię się więc, że obecne władze RP aż tak delikatnie obchodzą się z warchołami podważającymi decyzje suwerennego polskiego parlamentu, z warchołami podważającymi samą istotę demokracji przedstawicielskiej.
21 lipca o godz. 14:49 37487
Woytek 21 lipca o godz. 11:44 37479
Tak, ten oświecony pochodniami tłum liberałów, skandował na ulicach de facto : my chcemy liberum veto i tym samym kolejnych rozbiorów Polski.
21 lipca o godz. 14:53 37488
António 21 lipca o godz. 12:19 37481
Ty z Andrzejem wcale NIE bronicie demokracji, wy bronicie tylko plutokracji oraz władzy zachodniego kapitału, który od lat was finansuje. 🙁 Przecież CIA, was de facto opłacająca, ingerowała od lat w sprawy PRL-u. Fakty są bowiem takie, że problemy ekonomiczne w danym państwie, np. w Polsce w latach 1980, były często sztucznie wywołane przez zewnętrzną interwencję, że wspomnę tu tylko destabilizowanie chilijskiej gospodarki przez CIA jako prolog do faszystowskiego zamachu stany przeprowadzanego tamże przez gen. Pinocheta przy pomocy tejże samej CIA. Upadek „komuny” w Polsce zaczął się przecież od tajnego układu z roku 1988 zawartego w NYC (mieście Nowym Jorku, dla mniej kumatych) pomiędzy Gorbaczowem a Reaganem, a oddającego Polskę pod kuratelę Zachodu w zamian za pozwolenie na to, aby partyjna nomenklatura z tzw. demoludów, a szczególnie z ZSRR mogła przekazać do zachodnich banków zyski z nielegalnego przejęcia majątku państwowego w państwach przez siebie rządzonych. Tak więc w Polsce doszło pod koniec lat 1980. do zmiany systemu ponieważ zgodził się na to Gorbaczow, a więc wynika z tego, że ta cała KORowsko-styropianowa legenda to jest tylko legenda niemająca oparcia w faktach. Prawda jest bowiem taka, że KOR jak też i pierwsza „Solidarność” została utworzona przez agentów CIA z amerykańskiej ambasady w Warszawie i że była ona cały czas finansowana przez CIA, tak samo jak Radio Wolna Europa czy też paryska Kultura. Dawno już temu znany amerykański dziennikarz Bob Woodward, ten sam, który upublicznił z Carlem Bernsteinem aferę Watergate, a która doprowadziła do rezygnacji Nixona ze stanowiska prezydenta USA, opisując działalność CIA w Polsce, sprawiał początkowo na swoich czytelnikach wrażenie, że działania tej agencji w latach 1980. były „nieznaczne” (Bob Woodward, „Zasłona – Tajne Wojny CIA 1981-1987” op. cit. strona 375): „Mały tajny kanał, który za pośrednictwem organizacji kościoła katolickiego w Polsce przekazał fundusze CIA w wysokości od 20 do 30 tysięcy dolarów USA do rąk NSZZ Solidarność, został zamknięty z powodu ryzyka politycznego.” Jednakże później ujawnił on, że skala operacji CIA w Polsce była znacznie większa, niż on to uprzednio sugerował. Z kolei jego kolega Carl Bernstein, w „ Świętym Przymierzu” („The Holy Alliance’”) w “Time” z 24 lutego 1992, na stronie 28, poinformował, że „tony sprzętu – faksy (pierwsze w Polsce), prasy drukarskie, nadajniki radiowe, telefony, krótkofalówki, kamery wideo, kserokopiarki, teleksy, komputery, procesory tekstu (word processors czyli inaczej mikrokomputery, rodzaj PC) były przemycane do Polski za pośrednictwem kanałów utworzonych przez księży katolickich, amerykańskich agentów i przedstawicieli amerykańskiej centrali związkowej AFL-CIO oraz prawicowych europejskich ruchów pracowniczych. Pieniądze dla zdelegalizowanego związku „Solidarność” (a więc de facto dla jej szefa, czyli dla Lecha Wałęsy) pochodziły z funduszy CIA, Narodowej Fundacji na rzecz Demokracji (the National Endowment for Democracy), tajnych kont watykańskich i zachodnich prawicowych związków zawodowych. Całkowity koszt tych działań nie jest znany, ale inne źródła mogą być wykorzystane do oceny ich wielkości. Nie można też wykluczyć, że pomoc CIA dla Solidarności zbliżyła się wówczas do poziomu działalności tejże Agencji w Afganistanie.” Więcej tu: http://www.globalsecurity.org/intell/ops/solidarity.htm.
21 lipca o godz. 14:54 37489
António 21 lipca o godz. 12:48 37482
Nie wolno tez zapominać o pieniądzach z CIA, za które powstał zarówno KOR jak tez i NSZZ „Solidarność”.
21 lipca o godz. 14:57 37490
António 21 lipca o godz. 13:53 37483
Czołowi działacze NSZZ Solidarność tacy jak Wałęsa, Frasyniuk czy Rulewski reprezentowali od początku interesy zachodniego kapitału i przez ten kapitał byli oni finansowani. To są więc ludzie skompromitowani, którzy tylko dostarczają dziś argumentów zwolennikom PiS-u.
21 lipca o godz. 16:58 37491
Laufbursz Żydokomuny i PRL-owskich trepów – Jażdzewski marzy o przesileniu tj. przelewie krwi pożytewcznych idiotów tylko po to ażeby zlodziejka Gersdorf pozostala na czele jaczejki SN 🙂
21 lipca o godz. 17:44 37492
Mam wrażenie,że CIA finansuje Watykan w celu podżegania konfliktów religijnych.Teraz finansuje podżeganie do linczowania imigrantów w IV RP.Polska była znana z akceptowania imigrantów ściganych przez tzw. ludzi pobożnych na opuszczonym terytorium.Teraz autorytetem jest Trump 3 x rozwodnik budujący mur przed chrześcijanami z Meksyku.Zbrodnie jankesów przewyższają zbrodnie Watykanu przy nawracani rdzennej ludności na kontynentach.Zauroczenie Kaczyńskiego tym osobnikiem przypomina kult katolika zbrodniarza pinocheta przez m.in Wołka i Kamińskiego tych od ryngrafu. Zrzucającego komunistów z samolotu do morza. IPN wpisze zbrodniarza do wyklętych.Podobnie z katolickim wehrmachtem z Gott mit uns ! Wszak walczyli z komunistami. Tak sobie myślę o Kaczyńskim parafrazując miałeś chamie /nie mordo bo to jego prawo autorskie/ złoty róg ! Na tacy i spieprzyłeś.Erekcja polityczna ?
22 lipca o godz. 6:45 37493
Marsz będzie pewnie długi, a więc trzeba dbać o zdrowie.
22 lipca o godz. 21:24 37494
Szanowni redaktorzy Polityki
Z okazji 22 lipca przypominam wam o rodowodzie tygodnika Polityka. Piszecie przeciwko polskiemu spoleczenstwu tak samo jak robil to od poczatku swojej paskudnej kariery TW Daniel Passent. Nie ma zgody na „Wielkie Zamazywanie”.
Slawomirski
23 lipca o godz. 7:34 37495
Nie ma zgody na „Wielkie Zamazywanie Historii Polski”, w tym obozu koncentracyjnego w Berezie, Procesu Brzeskiego, haniebnej ucieczki prezydenta Mościckiego i marszałka Rydza-Śmigłego z Polski, czy też roli Żydów w UB. Nie ma też zgody na zamazywanie przyczyn klęski wrześniowej, w tym naiwnej wiary w moc sojuszów z tzw. Zachodem i nie ma zgody na zamazanie osiągnięć PRL-u, takich jak np. likwidacja bezrobocia, biedy, bezdomności oraz analfabetyzmu wśród dorosłych. Nie ma też zgody na zamazywanie niechlubnych kart z historii rzymskiego kościoła w Polsce.
24 lipca o godz. 2:01 37496
Ostatnie dni to dni masowych setek protestów tysięcy obywateli Polski w stolicy, miastach i miasteczkach naszego kraju. Uczestnicy tych protestów wiedzą doskonale, że trwa walka o zachowanie w III RP monteskiuszowskiego trójpodziału władzy i zachowanie pozycji sądownictwa. Ich hasłem jest: „3 X NIE” dla przyjętych przez parlament (sejm i senat) ustaw dot. sądownictwa. Protesty społeczne rosną w siłę a ranga suwerena rośnie z każdym dniem. Co będzie jutro, w poniedziałek i w dniach następnych? Co zrobi PAD z ustawami, które leżą na jego biurku? Pożyjemy, zobaczymy!
26 lipca o godz. 14:19 37526
lspi
Dobrze wiemy, że tzw. trójpodział władzy jest fikcją, gdyż sądy i sędziowie są z definicji zależni od prawa ustanawianego przez władzę ustawodawczą oraz są oni finansowanie przez władzę wykonawczą, która z kolei zależy od prawa ustanawianego przez władzę najwyższą, czyli ustawodawczą. Żaden sąd czy sędzia nie jest więc niezależny od władzy ustawodawczej i wykonawczej, jako że ta pierwsza ustanawia prawo, w ramach którego sąd i sędzia muszą działać, a ta druga finansuje sędziów i sądy. A zależność finansowa oznacza przecież zawsze zależność polityczną