Deklaracje Katarzyny Lubnauer złożone już po wygranym głosowaniu na przewodniczącą partii na rzecz integralnego liberalizmu, zarówno światopoglądowego, jak i gospodarczego, dają nadzieję, że zmiana personalna może pociągnąć za sobą zmianę jakościową.
Pierwszym testem będą wybory samorządowe, które partiom o niewielkich strukturach i niskim poparciu przynieść muszą klęskę. Lubnauer ma rok, żeby odbudować zaufanie niedoszłych zwolenników, które zawiódł Ryszard Petru. Metoda jest jedna – jednoznaczne i mocne działanie na rzecz Polski liberalnej. To jedyna szansa na zbudowanie wiarygodności, odróżnienie się od kunktatorskiej jak zawsze PO, zyskanie poparcia, które pozwoli powalczyć jeśli nie o samodzielny sukces, to przynajmniej o partnerską pozycję przy stole w opozycyjnym małżeństwie z rozsądku.
Głównym wyzwaniem dla Nowoczesnej jest presja – ze strony większości wyborców, mediów i tzw. opinii publicznej, i przede wszystkim w postaci ordynacji wyborczej na rzecz ścisłej koalicji z PO, która również robi wszystko, żeby mniejszego partnera objąć czułym, docelowo śmiertelnym uściskiem. Interes partii – odróżnienie się od głównej konkurencji – jest tu sprzeczny z interesem ogólnym – wygrania z PiS. Nowoczesna będzie próbowała manewrowania, włączania w rozmowy PSL i SLD, ponieważ zlanie się z PO oznaczać będzie dla niej powolny zanik, tym bardziej że nie może liczyć na to, że uczestnicząc w koalicji, zdobędzie jakieś istotne przyczółki w samorządzie.
Jeśli spojrzeć choćby na rodzinną dla Lubnauer (i dla mnie) Łódź, to koalicjant Hanny Zdanowskiej z PO, czyli SLD i wiceprezydent z tej partii, w zasadzie nie istnieją jako odrębny byt. Tak wielka jest siła władzy prezydenta w miastach, że środowiska polityczne współpracujące z ratuszem orientują się na niego, a nie na macierzystą partię – szczególnie jeśli ta nie ma za wiele do zaoferowania, czy to w skali lokalnej, czy krajowej. Poza efektem medialnym obietnica wiceprezydentury dla tego czy innego polityka nie ma żadnej wagi ani znaczenia. Jest do zmiany dzień po wyborach, zakres obowiązków delegowanych dla takiego wiceprezydenta jest wyłączną prerogatywą prezydenta. O ile Nowoczesna nie będzie w radach miasta języczkiem u wagi, niezbędnym do zawarcia rządzącej koalicji, jej pozycja negocjacyjna po wyborach będzie żadna.
Jedyną szansą dla Nowoczesnej na przetrwanie tej próby jako niezależnego podmiotu jest wyrazista tożsamość – wewnętrzna i zewnętrzna. Jeśli jej zabraknie, ani wyborcy, ani członkowie partii nie będą widzieć powodów, żeby trzymać się „małej Platformy”, skorą mogą mieć „dużą”, nie zrozumieją powodów, dla których „Nowoczesna nie chce zjednoczonej opozycji”. Jasny komunikat, bez „żadnej ściemy”, skierowany do 12-14 proc. wielkomiejskich wyborców, jest wbrew pozorom nie aż tak trudny. Ideowa wyrazistość, mówienie otwartym tekstem o słabościach i niedociągnięciach, angażowanie środowisk pomijanych przez rozleniwionych władzą konkurentów, zbudowanie własnego racjonalnego, języka do mówienia o mieście – alternatywnego wobec lewicowych ruchów miejskich – to wszystko może sprawić, że Nowoczesna będzie nową, ciekawą ofertą, także na poziomie samorządowym.
Opozycja Nowoczesnej wobec PiS musi być zdecydowanie reformistyczna, pokazać się jako partia, która nie broni status quo, ale ma własną wizję Polski „po PiS”. PO nie przegrała w 2015 roku, bo była taka odważna, ale dlatego, że unikała zmierzenia się z narastającymi problemami – ze sprawiedliwością, równością, jakością instytucji państwa. Katarzyna Lubnauer ma przed sobą wielkie wyzwanie. Czas potraktować wyborców serio i odpowiedzieć im jasno, do czego Nowoczesna jest im, nam potrzebna.
28 listopada o godz. 10:16 37665
Nam nie jest na nic potrzebna. Podobnie jak PO i PiS. Ale wam jest potrzebna, żeby pisać astronomiczne bzdury i kasować kasę za nędzne wierszówki.
28 listopada o godz. 10:41 37666
Liberałowe to najgorsze co może przytrafić się znowu temu państwu. Pamiętam rządy KLD. Nigdy więcej tego liberalnego smrodu. Bogate paniusie bawią się w politykę? Niech się zajmą tipsami a od ludzi, szczególnie ubogich niech się trzymają z daleka. Nam i tak już niewiele można zabrać.
28 listopada o godz. 11:44 37667
NOWOCZESNA powinna zbliżyć się programem do RAZEM i PSL, a nie do PO, przez absorbcję ich niektórych postulatów.
28 listopada o godz. 13:36 37668
100 % poparcia dla bardzo racjonalnej i słusznej oceny Pana Redaktora . Tylko… na chwilę dzisiejszą (28. 11 ) , wygląda na to , że odsunięcie od władzy PIS przy pomocy wyborów ,jest już piosenką przeszłości , a jeszcze nawet nie wiadomo czym się ostatecznie zakończy te posiedzenie ,, Sejmu „.
28 listopada o godz. 17:12 37669
snakeiweb dokładnie. Popieram
28 listopada o godz. 17:13 37670
Czyli szanse marne. Bo 2 lata temu Polacy odrzucili opcję liberalną i dużo wody w Wiśle upłynie zanim zapomną szczęśliwie minioną „Złotą Dekadę” 🙂
28 listopada o godz. 18:11 37671
Hehehe – .Nowoczesna bez „sprytnego Rysia” jest nam juz nie potrzebna. Efekt „Monty Pythona” w wykonaniu „Rysia” jest „weg” i nawet ta pulchniutka prymuska Lubnauer + Myszka Agresorka nie sa w stanie zapewnic podobnego ubawu jak jeden „speach” giermka Rysia….!
Tej Szczerby w demokracji nie da sie zakitowac ! Szlus i Fajrant ! Ende !
28 listopada o godz. 18:37 37672
Mam nadzieję, że Nowoczesna będzie jak wyspa w tym morzu tępych populistów, faszystów i fanatyków religijnych czy też plującego jadem polactwa jak to nade mną.
28 listopada o godz. 18:50 37673
A komu sa snakeinweb, _sens oraz murator potrzebni?
28 listopada o godz. 19:09 37674
Nieutuleni po stracie „Rysia” – @Witold + fizyk który sie rozwojowo zatrzymal na zestawie dla fizyków pierwszoklasistów ! Smar w trybach zegara historii „…tępych populistów, faszystów i fanatyków religijnych…” 😉
28 listopada o godz. 19:34 37675
Jeden klaun schodzi ze sceny a PiS rosnie w sile i rodakom zyje sie dostatniej.
28 listopada o godz. 19:34 37676
@murator
28 listopada o godz. 19:09 37674
A co to ma wspolnego z moim pytaniem? Ale w zasadzie masz, racje, bo lepiej szybko pisac glupoty, niz po namysle 😉 Przynajmniej czasu nie tracisz 🙂
28 listopada o godz. 20:15 37677
„Do czego nam Nowoczesna?”
Jako. człowiek wolny i za siebie odpowiedzialny nie lubię się chować za kwantyfikatorami czy też wypowiadać w iich mieniu. MNIE jest Nowoczesna potrzebna. Dlaczego? Jak wyżej. I tylko nadzieja, że takich osobnych jak ja jest w tym kraju więcej, bo to oni ciągną go do przodu, żeby „nie zginęła”
28 listopada o godz. 20:20 37678
„Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej” E.Gierek
Jaka propaganda Slawomirski za mlodu nasiakl, to widac 🙂
28 listopada o godz. 20:49 37679
Jak widać „wyborcy” nie widzą różnicy między „demokracją liberalną”, „demokracją socjalistyczną” i „demokracją narodowo-socjalistyczną”.
I mają rację. W żadnej z nich nie mieli nic do gadania.
W żadnej z nich nie mieli prawa wolnego kandydowania na stanowiska publiczne. Ale w każdej z nich mogli się zapisać do właściwej koncesjonowanej partii, by tej partii służyć i „w państwie rządzić”.
Dzisiaj widzimy w Sejmie szczytowanie „demokracji liberalnej” w polskim wydaniu, której ukoronowaniem są nierządy PiS-u.
29 listopada o godz. 0:53 37680
Jak jako liberal… odnajduje Pan redaktor deklaracje o zblizeniu NOWOCZESNEJ do partii RAZEM…
Czy to nie jest absurd?
Jakich z reszta wiele w partiach wykonstruowanych na salonach.
29 listopada o godz. 8:36 37681
@snakeinweb
28 listopada o godz. 20:49 37679
Juz cie raz pytalem i nie dostalem odpowiedzi. Wiec moze teraz:
Jaki system wyborczy proponujesz:
a) masz przyklad z realnego swiata?
b) masz linka gdzie moglbym poczytac jak twoj system ma konkretnie wygladac (ze szczegolami, np. Ustawa o Wyborach)?
Przebakiwales cos o niemieckim systemie partyjnym. Masz na mysli teorie czy praktyke?
29 listopada o godz. 8:40 37682
Szanowny Redaktorze,
Pańskie „dobre rady” odnoszą się tak samo do Nowoczesnej, jak i do wszystkich pozostałych partii.
Problem w tym, że Nowoczesna balansując na granicy progu wyborczego nie ma w zasadzie struktur w terenie. Jest tzw. partią „centralną” zbudowana na PR. Do tego – na własne życzenie – straciła środki finansowe na działalność. W tej sytuacji p. Lubnauer nie powinna krzyczeć o tym, jak będzie walczyła o „godną reprezentację” Nowoczesnej na listach wyborczych koalicji przeciw PiS, lecz o tym, jak będzie budowała tę koalicję. Początek rządów p. Lubnauer w Nowoczesnej to publiczna NEGACJA porozumienia Schetyna-Petru w sprawie kandydata na prezydenta Warszawy.
To najgorsza droga dla Nowoczesnej (partyjki z problemami jak wyżej). Myślę, że p. Lubnauer na samym początku zaliczyła wobec wyborców wpadkę porównywalną z „Maderą” Petru. Może ona być dla p. Lubnauer i jej partii na tyle poważna, że Nowoczesna spadnie na dno sondaży. Ludzie bowiem doskonale wiedza, że tylko rzeczywista koalicja wszystkich partii „antypis” może dać im zwycięstwo nad Kaczyńskim.
A na to najpierw trzeba ciężko pracować w terenie, aby w końcu zbudować tę partię (w terenie to znaczy w każdej polskiej gminie i powiecie). O tym p. Lubnauer MILCZY.
29 listopada o godz. 9:27 37683
@mały fizyk
Zamiast uprawiać głupkowaty trolling albo głupkowato się cigle o to samo pytać, mógłbyś coś raz w życiu zapamiętać w łepetynie albo w podręcznym archiwum. Już kilka razy wskazywałem na przykłady.
Generalnie, każdy system jest akceptowalny i demokratyczny, który spełnia 5 zasad demokratycznych wyborów a są to zasady powszechności, równości, wolności, tajności i bezpośredniości wyborów, które jak na talerzu językiem czytelnym dla gimnazjalisty opisała Komisja Wenecka w dokumencie Kodeks Dobrej Praktyki w Sprawach Wyborczych
Co do listy państw demokratycznych, które mogłyby być przykładam, też się już nieraz wypowiadałem. Konkretne przykłady można wyciągnąc stąd: Klasyfikacja państw demokratycznych w świetle powszechności, równości i wolności wyborów, przy czym akceptowalne są przykłady z kategorii A i B, czyli państw w pełni demokratycznych i półdemokratycznych.
Co do konkretnych projektów ustaw, to nie jestem ustawodawcą, ale też podawałem przykłady. Na przykład projekt Kodeksu Wyborczego Ruchu JOW wprowadzającego system JOW, czy też mój projekt zmiany aktualnego Kodeksu Wyborczego demokratyzujący system proporcjonalny poprzez urealnienie zasad powszechności, równości i wolności wyborów w stosowanym przez Polskę modelu ordynacji. Od paru lat jest to ogólnie i ze szczegółami opisane tutaj: https://kodekswyborczy.wordpress.com/zmiany-w-ustawie-kodeks-wyborczy/wybory-do-sejmu-rp/
Co do Niemiec, to oczywiście mam na myśli i teorię i praktykę. W państwach praworządnych teorie zapisane w prawie są egzekwowane rygorystycznie w praktyce, a prawdziwe demokracje odróżniają się tym od fasadowych, że wymienione zasady demokratycznych wyborów są też zrealizowane w realu. Niemcy należą do demokratycznych i praworządnych krajów w przeciwieństwie do Polski, gdzie prawo zwłaszcza konstytucyjne występuje jedynie na papierze.
Więc zapamiętaj sobie raz i dobrze zamiast rżnąć głupa i głupkowato ciągle o to samo pytać.
29 listopada o godz. 12:18 37684
Witold
Skąd u ciebie ta nienawiść w stosunku do Polski i Polaków?
29 listopada o godz. 12:23 37685
Aspiryna 2017-11-28 22:37
A tu pełna zgoda. Od roku 1989 jesteśmy bowiem znów pod butem Watykanu, a zawdzięczamy to także polskim postsolidarnościowym liberałom, takim jak np. Mazowiecki i Tusk oraz pseudo-socjaldemokratom takim jak np. Belka, Kwaśniewski i Miller.
29 listopada o godz. 14:07 37686
@jakowalski
29 listopada o godz. 12:18 37684
A skad u ciebie taki brak logiki?
29 listopada o godz. 14:39 37687
@mały fizyk
Moja odpowiedź wisi zablokowana od godziny 9 rano. Pewnie ze względu na linki. Znowu masz pecha.
29 listopada o godz. 16:07 37688
Mały fizyk 29 listopada o godz. 14:07 37686
Czytaj ze zrozumieniem. Odpowiedziałem przecież na to: Witold 28 listopada o godz. 18:37 37672
Mam nadzieję, że Nowoczesna będzie jak wyspa w tym morzu tępych populistów, faszystów i fanatyków religijnych czy też plującego jadem polactwa (sic) jak to nade mną.
29 listopada o godz. 16:08 37689
Snake
Linki podawaj bez „h t t p” etc.
29 listopada o godz. 16:44 37690
@jakowalski
„Polactwo” za Ziemkiewiczem.
29 listopada o godz. 16:56 37691
@snakeinweb
29 listopada o godz. 14:39 37687
Chyba mozna tylko jednego linka podac. Sprobuj tak.
29 listopada o godz. 17:01 37692
@jakowalski
29 listopada o godz. 16:07 37688
W tym cytacie nic nie pisze o Polsce i (wszystkich) Polakach. Wiec twoje uogolnienie jest nielogiczne i falszywe.
29 listopada o godz. 19:57 37693
@mały fizyk
Dzięki za wsparcie.
Niestety tak już jest. Uderzysz w PiS to żeś w Polskę uderzył i jesteś zdrajcą ze zdjęciem na szubienicy. Skrytykowałeś Rydzyka to przywaliłeś w cały kościół powszechny z Papieżem włącznie.
Skrytykujesz ludzi, którzy karmią się nienawiścą do wszystkiego co było do tej pory w polityce i plują jadem to nienawidzisz polskości i wszystkich Polaków.
29 listopada o godz. 20:18 37694
@jakowalski
29 listopada o godz. 16:07 37688
„Niestety tak już jest.” Ale nie godze sie z tym i bede krytykowal jak dlugo moge. Tobie tez zycze w tym sily i wytrwalosci.
29 listopada o godz. 20:28 37695
Mały Fizyk
„Kto na ziemie ojczystą, chociażby grzeszną i złą wroga naprowadził i donosi ten się wyrzucił z ojczyzny. Nie może być ona być dla niego już nigdy domem ni miejscem spoczynku. Na ziemi Polskiej nie ma dla tych ludzi już ani tyle miejsca, ile zajmą stopy człowieka, ani tyle ile zajmie mogiła” – Stefan Żeromski „Na probostwie w Wyszkowie”.
29 listopada o godz. 20:41 37696
Mały Fizyk i Witold
Określnie większości Polaków jako „populistów, faszystów i fanatyków religijnych” i jako „plujące jadem polactwo” jest obraźliwe i nie może być stosowane w kulturalnej dyskusji. Ten zaś, kto tak nazywa polskich patriotów, nie zasługuje przecież nie tylko na miano Polaka, ale nawet na miano człowieka. Z waszą wręcz zwierzęcą nienawiścią do Polski i Polaków to ty Mały Fizyku i ty Witoldzie powinniście się jak najszybciej wynieść z Polski – przynajmniej za Odrę i Nysę Łużycką, jako że tam to hołubią takich „Polaków” jak wy. Poza tym, to przypominam wam art. 256 k.k. „Kto publicznie (…) nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Przypominam wam także art. 255 k.k. „§ 1. Kto publicznie nawołuje do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 3. Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.
29 listopada o godz. 22:21 37697
Uderzenie „W PiS” jest uderzeniem w Polske. Rezolucja PE ma prowadzic do sankcji nie wobec rzadu PiS ale wobec Polski.
To takie grozenie Polakom…jak wybierzecie nie tak jak my chcemy (opozycja i jej polityczne towarzystwo) to wy wszystkie Polaczki bedziecie ukarani.
29 listopada o godz. 22:31 37698
Przypominam, ze swojego czasu faszysci z kol bliskich Platforme i Nowoczesnej obnosili sie bezkarnie i przy ogolnej aprobacie z haslami i transparentami „wieszajacymi”” prezydenta RP Lecha Kaczynskiego..
.i ?
A no nic.
Gdzie byla prokuratura, policja, Schetyna, Pitera, postepowi blogowicze POLITYKI i oburzone wszystkiemedia.
…
Wieszano tez Papieza…w ramach …spektaklu „Klątwa”, w trakcie którego powieszono na szubienicy figurę Jana Pawła II …sfinansowane to zostało przez władze Warszawy, której prezydentem jest wiceszefowa PO Hanna Gronkiewicz-Waltz. „Od Swietego Ducha”…
https://www.tvp.info/34974765/hipokryzja-po-ws-szubienic-internauci-przypominaja-kto-sfinansowal-wieszanie-jana-pawla-ii
Polejmy to jeszcze ostanimi doniesieniami o gwaltach, przemocy, pogardzie w stosunku do kobiet i zwyczajnym szowinistycznym „faszystowskim…”chamstwie w srodowisku lewicy i okoloopozycyjnym i mamy pelny obraz
Himalajow hipokryzji opozycji totalnej i wspierajacych ja srodowisk anty-PiSowskich
29 listopada o godz. 22:39 37699
To mi się podoba – liberałowie zwykle popierający program ,,by bogaci byli jeszcze bogatsi a biedni mieli więcej roboty za mniej” zaczynają (nareszcie!!) robić to co ich ZACHODNI koledzy: to niech przynajmniej będzie wyluzowanie, wesoło, otwarcie.
Ci ,,sprzed PiSu” to byli obleśne neoliberalne księżowskie pachołki surowością ,,moralną” maskujący swój egoizm i mienie w głębokiej duszy degradowanej underclass
29 listopada o godz. 22:46 37700
@jakowalski
29 listopada o godz. 20:41 37696
Mały Fizyk i Witold
„Określnie większości Polaków jako…”
Bzdurne insynuacje. Kto z nas cos mowil o WIEKSZOSCI???
Jak nie masz innych argumentow, to odpusc sobie te ad personam.
29 listopada o godz. 23:57 37701
(tak tylko z formalności kopiuję zawieszony post bez linków i bez skrótów. Zawartość linków można znaleźć googlając tytuł)
===================
@mały fizyk
Zamiast uprawiać głupkowaty trolling albo głupkowato się ciągle o to samo pytać, mógłbyś coś raz w życiu zapamiętać w łepetynie albo w podręcznym archiwum. Już kilka razy wskazywałem na przykłady.
Generalnie, każdy system jest akceptowalny i demokratyczny, który spełnia 5 zasad demokratycznych wyborów a są to zasady powszechności, równości, wolności, tajności i bezpośredniości wyborów, które jak na talerzu językiem czytelnym dla gimnazjalisty opisała Komisja Wenecka w dokumencie „Kodeks Dobrej Praktyki w Sprawach Wyborczych” [to był link]
Co do listy państw demokratycznych, które mogłyby być przykładam, też się już nieraz wypowiadałem. Konkretne przykłady można wyciągnąć stąd: „Klasyfikacja państw demokratycznych w świetle powszechności, równości i wolności wyborów” [to był link], przy czym akceptowalne są przykłady z kategorii A i B, czyli państw w pełni demokratycznych i półdemokratycznych.
Co do konkretnych projektów ustaw, to nie jestem ustawodawcą, ale też podawałem przykłady. Na przykład projekt Kodeksu Wyborczego Ruchu JOW wprowadzającego system JOW, czy też mój projekt zmiany aktualnego Kodeksu Wyborczego demokratyzujący system proporcjonalny poprzez urealnienie zasad powszechności, równości i wolności wyborów w stosowanym przez Polskę modelu ordynacji. Od paru lat jest to ogólnie i ze szczegółami opisane tutaj: kodekswyborczy.wordpress.com/zmiany-w-ustawie-kodeks-wyborczy/wybory-do-sejmu-rp/ [to był link]
Co do Niemiec, to oczywiście mam na myśli i teorię i praktykę. W państwach praworządnych teorie zapisane w prawie są egzekwowane rygorystycznie w praktyce, a prawdziwe demokracje odróżniają się tym od fasadowych, że wymienione zasady demokratycznych wyborów są też zrealizowane w realu. Niemcy należą do demokratycznych i praworządnych krajów w przeciwieństwie do Polski, gdzie prawo zwłaszcza konstytucyjne występuje jedynie na papierze.
Więc zapamiętaj sobie raz i dobrze zamiast rżnąć głupa i głupkowato ciągle o to samo pytać.
„Twój komentarz czeka na moderację.”
==================================
30 listopada o godz. 7:00 37702
PiS po to zmienia ordynację,żeby wygrać wybory..Nasz suweren ma mentalność chłopa pańszczyźnianego a nowa kasta panów to szlachta z Trybunałem Stanu jako swoistym „liberum veto”.Spełnienie marzen co poniektórych o w miarę normalnej ordynacji wyborczej jest możliwe jedynie w przypadku rozwiązalności kwadratury koła.Suwerenowi zmiana ordynacji wyborczej wisi ponieważ lepszy jest wróbelek w garści niż gołąbek na dachu a inna władza może się zamachnąć na wróbelka więc racjonalniej jest głosować na nową szlachtę niż na jakąś nie wiadomą.Chłop pańszczyżniany miał w d—e kto będzie rządził tak jak teraz tzw. suweren.Suweren mysli i czuje w sposób racjonalny.
30 listopada o godz. 8:17 37703
@snakeinweb
29 listopada o godz. 23:57 37701
Ty to chyba sie juz nic nowego na starosc nie nauczysz. Przypomne ci, co juz ci kilka razy powtarzalem:
– Komisja Wenecka NIE MA zastrzezen, co do (jeszcze aktualnego!) systemu wyborczego w Polsce
– JOWy NIE SPRAWDZILY sie (co do twoich oczekiwan w sprawie kandydatow) w UK (link ci juz podalem)
– praktyka w Niemczech pokazuje, ze mimo mozliwosci, NIEZALEZNYCH poslow do Bundestagu policzysz na jednej rece (o ile wogole byli)
– PRAKTYKA w niemieckich partiach niewiele rozni sie od tej w Polsce, moze z pewnymi wyjatkami u Zielonych (ale i tam sam, bez poparcia jednej z frakcji, nic nie wskorasz)
Nie musisz mi odpowiadac zanim nie znajdziesz przykladu Z REALNEGO SWIATA na twoj system wyborczy, ze niezalezni (I BIEDNI, bo bez pieniedzy) kandydaci sa naprawde wybierani DO RZADZENIA PANSTWEM. Mnie interesuje szczegolnie PRAKTYKA a mniej teorie (a juz najmniej twoje teorie).
30 listopada o godz. 11:15 37704
Mały Fizyk 29 listopada o godz. 22:46 37700
Większość Polaków jest za PiS-em, a więc wyraźnie obrażacie tu z Witoldem większość Polaków, przy okazji naruszając prawo, a konkretnie art. 255 i 256 k.k.
30 listopada o godz. 11:29 37705
Snakeinweb 29 listopada o godz. 23:57 37701 i inni zwolennicy JOW-ów:
1. Zanim zaczniesz znów wychwalać JOW-y, to zauważ, że prowadzą one do eliminacji głosów większości wyborców, jako że tworzą one tzw. bezpieczne okręgi wyborcze, czyli z przewagą konkretnej partii politycznej, a które są systemie JOW-ów z reguły większością. Stąd też przykładowo w Australii, z jej systemem wyborczym opartym na JOW-ach, liczą się tak naprawdę tylko wyniki wyborów z tych stosunkowo nielicznych okręgów, w których obie partie mają mniej więcej takie samo poparcie (+/- ok. 5% głosów) i które przy okazji wyborów przechodzą „z rak do rąk”. A że takich okręgów jest w Australii maksimum 50 na całkowitą ich ilość około 150, to głosy oddane w znacznej większości (czyli w ponad 2/3) okręgów wyborczych się tam praktycznie nie liczą. I co to ma wspólnego z demokracja? Dla mnie nic, jako że jedyną prawdziwą demokracją jest tylko demokracja bezpośrednia, a więc każda demokracja bezpośrednia, w tym więc demokracja parlamentarna (z JOW-ami czy też bez nich), jest tylko pseudo-demokracją.
2. Demokracja bezpośrednia (z greckiego demos = lud oraz kracja = panowanie, władza), czyli ludowładztwo jest to bezpośrednie panowanie ludu – inaczej system polityczny, w którym decyzje podejmuje się przez głosowanie ludowe (plebiscyt, referendum), w którym wziąć udział mogą wszyscy obywatele uprawnieni do głosowania. Tylko w demokracji bezpośredniej, inaczej niż w obecnej dziś w większości państw zachodnich demokracji pośredniej (parlamentarnej), obywatele mają wpływ na decyzje podejmowane przez władze.
3. JOW-y są rodzajem demokracji pośredniej, czyli takiej pseudo-demokracji, w której lud „rządzi” poprzez swoich przedstawicieli, czyli jest ona jak ten francuski szampan, który lud „pije ustami swoich przedstawicieli”.
4. System najbliższy demokracji bezpośredniej występuje obecnie głównie w Szwajcarii – praktycznie każda ustawa federalna i lokalna może tam zostać poddana pod referendum, tak więc prowadzi się tam więcej referendów niż we wszystkich pozostałych państwach świata łącznie. Poza Szwajcarią, demokrację bezpośrednią stosuje się również w Liechtensteinie. Innym krajem w którym funkcjonowała demokracja bezpośrednia była Libia za czasów Kadafiego – stąd też był on tak bardzo znienawidzony przez pseudodemokratyczny Zachód.
5. Demokracja bezpośrednia pozwala uniknąć takich wad demokracji pośredniej (parlamentarnej), jak:
– Brak w demokracji pośredniej (parlamentarnej) skutecznego narzędzia do zmuszenia polityków wybranych do rządu na lata (na ogół 3 do 5) do respektowania swoich obietnic wyborczych, jako że wynik referendum oddaje opinię ludzi w danej chwili, a nie w chwili ostatnich wyborów. W krajach gdzie pomiędzy wyborami następują zwykle duże zmiany poparcia dla ugrupowań politycznych (tak jak np. w Polsce) demokracja pośrednia musi zawsze prowadzić do podejmowania decyzji wbrew woli wyborców. W demokracji pośredniej częściowo tylko przeciwdziałać mogłyby temu tylko częstsze wybory (np. co rok), na co jednak nie godzą się partie polityczne z ugrupowaniem Kukiza włącznie.
– Referenda są całkowicie odporne na głosowanie taktyczne, czyli głosowanie na inną opcję lub kandydata niż najsilniej popierany (przez daną osobę głosującą, a nie ogół wyborców) w celu np. zablokowania kandydata albo partii najbardziej nielubianych przez danego wyborcę (np. ostatnio we Francji często głosowano nie za konkretną partią, ale przeciwko partii Pani Le Pen).
– W demokracji pośredniej (parlamentarnej) wyborca nie ma możliwości wypowiedzenia się w dowolnej sprawie. Jeśli ktoś, tak jak np. ja, zgadza się z jedną opcją polityczną w pewnych sprawach (np. z PIS w kwestiach ekonomicznych), a nie zgadza się w innej (np. z PiS w kwestiach obyczajowych), to w demokracji pośredniej nie będzie on z reguły nigdy prawidłowo reprezentowany. W demokracji bezpośredniej ma on zaś możliwość głosowania w każdej sprawie według swojego własnego uznania, niezależnie od stanowiska partii politycznych w danej sprawie a więc nie musi on głosować na konkretnego polityka (kandydata), który przecież nie musi w demokracji pośredniej spełniać swoich obietnic wyborczych, a tylko głosuje za albo przeciwko danemu rozwiązaniu w konkretnej sprawie.
– Wola establishmentu politycznego w demokracji pośredniej (parlamentarnej) powoduje, że podejmowane są w niej często decyzje niezgodne z wolą wyborców, natomiast w demokracji bezpośredniej wyborcy mogą podjąć decyzję w każdej konkretnej sprawie wbrew woli establishmentu politycznego.
– W demokracji pośredniej (parlamentarnej) wyborcy NIE są odporni na różnego typu naciski, korupcję i inne czynniki, które powodują podejmowanie przez polityków decyzji wbrew woli wyborców, a co nie jest możliwe w demokracji bezpośredniej, gdzie owe elity NIE maja nic do powiedzenia, jako że decyzje podejmuje w niej lud, a nie reprezentanci owych, a ogół skorumpowanych, elit.
– W demokracji pośredniej czyli parlamentarnej wyborcy nie mogą wykazać inicjatywy w zarządzaniu państwem, a w demokracji bezpośredniej mogą oni nawet ustalać temat głosowania, np. w referendum wstępnym.
6. Pozytywne efekty stosowania demokracji bezpośredniej są następujące:
– Większe zadowolenie z życia (niem. Lebenszufriedenheit; ang. life satisfaction). Efekt ten ma bardzo wysoki poziom istotności statystycznej i ma porównywalny wpływ na zadowolenie z życia, co wzrost dochodów. Z większego zadowolenia z życia, wraz ze wzrostem partycypacji, korzystają także w równym stopniu wszyscy obywatele, bez względu na wysokość ich dochodów, wykształcenie, wiek czy też płeć.
– Dochód na głowę w jednostkach terytorialnych o silniejszej demokracji bezpośredniej jest na ogół znacznie wyższy aniżeli w jednostkach terytorialnych o stosunkowo mniej rozwiniętych możliwościach współdecydowania.
– Wydatki jednostek terytorialnych czyli państw, stanów, prowincji, landów, kantonów czy gmin, w których zastosowanie ma demokracja bezpośrednia są z reguły niższe, jako że efektywna kontrola wyborców nad organami władzy możliwa jest bowiem tylko w demokracji bezpośredniej. Im więcej demokracji bezpośredniej tym są więc niższe są koszty sektora publicznego.
– Zwiększa się skuteczność administracji publicznej oraz zmniejsza się poziom długu publicznego (deficyt budżetowy maleje) i maleje korupcja, jako że tylko w demokracji bezpośredniej możliwa jest efektywna kontrola wyborców nad organami władzy.
– Wydatki publiczne na edukację na głowę mieszkańca są z reguły wyższe, jeśli możliwe jest przeprowadzanie referendów.
– W demokracji bezpośredniej ludzie chętniej płacą podatki, aniżeli w demokracji pośredniej, czyli że w demokracji bezpośredniej istnieje mniejsza skala zjawiska uchylania się od płacenia podatków oraz podatki są niższe w jednostkach terytorialnych (państwach, stanach, prowincjach, landach, kantonach czy gminach) o rozwiniętej demokracji bezpośredniej.
7. Ponadto stwierdzono, że ludzie wolą mieszkać i pracować w państwach (stanach, prowincjach, landach, kantonach czy gminach) o wyższym wskaźniku demokracji bezpośredniej.
30 listopada o godz. 11:40 37706
Mały Fizyk 30 listopada o godz. 8:17 37703
Prospector 30 listopada o godz. 7:00 37702
Ile razy mam wam jeszcze tłumaczyć, że w warunkach burżuazyjnej, czyli inaczej liberalnej demokracji, rządzi pieniądz, a więc możliwa jest w tym systemie tylko plutokracja, czyli rządy elity bogaczy, że nie ma więc mowy w kapitalizmie o demokracji czyli ludowładztwie. Poza tym, to z definicji w kapitalizmie rządzi pieniądz, a zmiany u steru władzy są możliwe tylko w wyniku rewolucji, a nie w wyniku wyborów. Dlaczego więc dajecie się dalej nabrać na ten teatrzyk polityczny polegający na tym, że w kapitalizmie rynkowym u steru władzy pozostają wciąż te same elity pieniądza, a zmieniają się tylko twarze reprezentujące w rządzie owe elity, że od lat rządzi nami w Polsce post-solidarnościowy POPiS, że ci sami ludzie bywają ministrami (i to kluczowych resortów, takich jak obrony czy spraw zagranicznych) zarówno w rządzie PO jak też i w rządzie PiS, że wymienię choćby niejakiego Radosława S.?
30 listopada o godz. 13:54 37707
@jakowalski
30 listopada o godz. 11:15 37704
„Większość Polaków jest za PiS-em..”
Chlopie, cos ty mial z matematyki? 19% potencjalnych wyborcow glosowalo na PiS (a wyborcow jest mniej niz Polakow!). W sadazach PiS dochodzi do 40%. A wiec PiS popiera MNIEJSZOSC (absolutna a nawet relatywna).
Z twoimi powyzszymi wywodami, to ty obrazasz logike wiekszosci ludzi! Ale na to niestety nie ma paragrafu 🙁
30 listopada o godz. 17:17 37708
Polska potrzebuje opozycji dla PiS. Nie jest nia PO. Nie jest nia N. Mysle ze katolicy przesadzili z religia w zyciu publicznym. Czas by pendulum powedrowalo w przeciwna strone.
Slawomirski
30 listopada o godz. 17:48 37709
Mały Fizyk
Mylisz sondaże z opiniami i poglądami. Przykładowo – pytany o to, na którą partię bym zagłosował, odpowiadam uczciwie, że na żadną, ale uważam jednocześnie PiS jako najmniejsze zło w porównaniu do PO, SLD, Nowoczesnej, Razem czy też PSL, a więc de facto popieram PiS na zasadzie, że na bezrybiu i rak ryba. A takich jak ja są w Polsce miliony – niechętne establishmentowi i istniejącym partiom politycznym, ale wybierających PiS, jako najmniejsze zło, oraz dlatego, że jest to obecnie jedyna w Polsce partia polityczna, która interesuje się losem zwyczajnych Polaków.
30 listopada o godz. 18:53 37710
@jakowalski
30 listopada o godz. 17:48 37709
Mylisz twoje subjektywne spojzenie z rzeczywistoscia 🙁
30 listopada o godz. 20:11 37711
mały fizyk 30 listopada o godz. 18:53 37710
No cóż: ja żyję w realu a ty RKPRM (rzeczywistości kreowanej przez reżymowe media). 😉
30 listopada o godz. 20:14 37712
Slawomirski 30 listopada o godz. 17:17 37708
Klerykalizację Polski po roku 1989 zawdzięczamy głównie dwóm ikonom obecnej „opozycji demokratycznej”: Mazowieckiemu i Wałęsie.
30 listopada o godz. 21:17 37713
@jakowalski
30 listopada o godz. 20:11 37711
Nie ogladam reżymowe media tylko niezalezne, a szczegolnie zagraniczne (zachodnie). Jak za starych czasow 🙂
1 grudnia o godz. 19:20 37714
Mały Fizyk
Media, które wspominasz, są też reżymowe – opłacane przez wielki zachodni kapitał, a więc to są media reżymowe, służące reżymowi, który od setek lat rządzi tzw. Zachodem, a reżym ten nazywa się różnie: rekinami finansjery, banksterami, ponadnarodowym kapitałem etc., a tak naprawdę to na imię mu pieniądz, i to wielki pieniądz – bożek, któremu składają hołdy praktycznie wszyscy zachodni politycy.
1 grudnia o godz. 21:38 37715
@jakowalski
1 grudnia o godz. 19:20 37714
Sam twierdziles, ze wybierasz PiS, bo to jest mniejsze zlo. A ja informuje sie w niezaleznych mediach zachodnich, bo TO jest mniejsze zlo 🙂
1 grudnia o godz. 22:49 37716
Mały Fizyk,
Ponieważ te media, jak sam to przyznajesz, są złem, tylko nieco mniejszym złem niż media typu „Polityki” czy „Wyborczej” albo TVN, to należy podochodzić bardzo krytycznie do tego co one piszą i mówią o Polsce i innych państwach. Niestety, ale te zachodnie media są na ogół bardzo nieprzychylne Polsce i Polakom i wyszukują z Polski same tylko negatywne wiadomości, a więc są one mało wiarygodne, jeszcze mniej niż gierkowska propaganda sukcesu z lat 1970-tych i ówczesne Radio Wolna Europa. Co nas zresztą obchodzi to, co o nas piszą zagranicą te „lewackie” i „postępawe” media, które ty cytujesz? Co na przykład obchodzi rząd i ludność Izraela ciągła krytyka poczynań Żydów w Palestynie, nielegalnie okupowanej przez Izrael od roku 1948? Dlaczego mamy się przejmować tym co o nas piszą nasi wrogowie z NYT i podobnych pism finansowanych przez wiadomo kogo? Oni przecież nie napiszą o nas nic dobrego, chyba, że staniemy się, tak jako oni, „lewaccy” i „postępawi”, czyli np. wprowadzimy u nas przepisy faworyzujące tzw. mniejszości LGBT oraz przyjmiemy co najmniej milion tzw. uchodźców z tzw. III świata.
Pamiętam też, jakie to wiadra pomyj wylewano na Polskę i Polaków w Australii z okazji organizowania przez Polskę mistrzostw Europy w piłce nożnej. Opisywano tam Polskę jako dziki kraj, a Polaków jako dzikusów, antysemitów, rasistów etc. nietolerujących nikogo, poza białymi Polakami-katolikami. A ty powtarzasz teraz, za Gospodarzem tego Blogu, te same kłamliwe, rasistowskie, wrogie Polsce i Polakom stereotypy, tym razem na blogu „Polityki”. Wstyd i tyle. 🙁
2 grudnia o godz. 8:15 37717
@sławomirski
„Polska potrzebuje opozycji dla PiS. Nie jest nia PO. Nie jest nia N. Mysle ze katolicy przesadzili z religia w zyciu publicznym.”
Katarzyna Lubnauer jest niewierząca i chce rozdziału państwa od kościoła. To mało?
2 grudnia o godz. 11:39 37718
Witold
Co z tego, skoro pani Lubnauer wierzy, razem z całą jej partią, w tzw. niewidzialną rękę rynku? Przecież ta jej, (neo)liberalna wiara jest jeszcze bardziej szkodliwa niż katolicyzm, który przecież tylko udaje, że zagląda nam do łóżek, a tak naprawdę, to dba tylko o dobrobyt kleru, w odróżnieniu od protestanckich purytanów, biorących biblijne przykazania na serio. Poza tym, to zgoda – religia, obiecując sprawiedliwość i beztroskie życie, ale dopiero po śmierci, jest narkotykiem, a dokładnie zaś „opium ludu” – bardziej dokładniej zaś „opium mas” – w niemieckim oryginale „Opium des Volkes”. Ma ona więc, będąc narkotykiem, sporo osób od siebie uzależnionych. Ta powyższa fraza Karola Marksa określa więc religię jako zbiór złudzeń mających na celu uśmierzenie cierpienia. Wyrażenie to znajduje się we wstępie do jego „Przyczynku do krytyki heglowskiej filozofii prawa” (1843): „Nędza religijna jest jednocześnie wyrazem rzeczywistej nędzy i protestem przeciw nędzy rzeczywistej. Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu”. Inni myśliciele nurtu lewicowego, na przykład Włodzimierz Iljicz Lenin, podejmowali zaś tę ideę Karola Marksa, np. Lenin w pracach: „O stosunku partii robotniczej do religii” (1900) i w „Socjalizm i religia” (1905).
Jednakże religia ma bardzo silnego sprzymierzeńca wśród zachodnich elit władzy, w tym w PO i Nowoczesnej, gdyż tylko religia, to opium dla ludu, jest gwarancją istnienia systemu opartego na wolnym rynku oraz policji i armii zawodowej pozostającej na utrzymaniu podatnika. Ludzie wolni od religii są więc największym zagrożeniem dla elit nami rządzących (nie ważne czy z PiS, PO czy też z Nowoczesnej a nawet i z SLD). Ludzie wolni od religii to są bowiem przyszli komuniści, a więc z definicji wrogowie obecnego systemu, który w Polsce został stworzony przez doradców klerykalnej Solidarności walczącej o zmianę systemu na wolnorynkowy. Bowiem tylko religia, obiecując sprawiedliwość i beztroskie życie po śmierci, jest w stanie utrzymać masy ludzi pracy w istniejącej podległości w stosunku do kapitału, a dawniej w stosunku do feudałów i właścicieli niewolników. Masy te, wyzwolone z religijnych nakazów, zakazów i nierówności majątkowej, sięgną bowiem do gardeł tych, którzy im te religijne przykazania zakodowali w głowach. Niech się więc panie i panowie z Nowoczesnej powstrzymają od walki z religijnymi przesądami, bowiem jeśli masy przestaną wierzyć , to biada tym elitom, które nie będą w stanie zapewnić im dobrobytu.
2 grudnia o godz. 17:53 37719
@jakowalski
1 grudnia o godz. 22:49 37716
Mały Fizyk,
„Ponieważ te media, jak sam to przyznajesz, są złem, tylko nieco mniejszym złem niż media typu … ”
Co ty tu znowu insynuujesz?! Nigdzie nie pisalem, ze zachodnie media sa zle. Tylko, ze sa mniejszy zle w porownaniu z rezimowymi. Tu uscisle: takimi jak TVPiS czy Russia Today, China Today czy sw. pamieci Trybuna Ludu czy Prawda.
„A ty powtarzasz teraz, za Gospodarzem tego Blogu, te same kłamliwe, rasistowskie, wrogie Polsce i Polakom stereotypy, tym razem na blogu „Polityki”.”
Juz ci raz pisalem, ze to sa brednie ponad bredniami. Oprocz logiki, juz pamiec tez ci szwankuje?
Powtarzasz sie, wiec koncze dyskusje.
2 grudnia o godz. 18:33 37720
Mały Fizyk 2 grudnia o godz. 17:53 37719
Czy ty naprawdę wierzysz bezkrytycznie w to, co ci powiedzą czy też pokażą w BBC, Euronews, CNN czy DW? Czy naprawdę uważasz, że na Zachodzie nie ma reżymów, że tam wszędzie i zawsze panuje powszechna szczęśliwość, dobrobyt, demokracja i zamiłowanie do pokoju? Czy ty naprawdę wierzysz bezkrytycznie w to, że tylko na Wschodzie panują reżymy, bieda, dyktatury i militaryzm? Skąd u ciebie ta „Excluded Middle Fallacy”, czyli po polsku „wyłączenie środka” albo bardziej naukowo dychotomia myślenia – błąd procesów myślowych charakteryzujący się postrzeganiem różnych zjawisk tylko w ich skrajnych aspektach. Przykłady takich dychotomii w myśleniu to: dobrze – źle; prawdziwy – fałszywy; winny – niewinny; my – oni; przyjaciel – wróg; zasady – brak zasad; tyrania – wolność; demokracja – dyktatura; sprawiedliwość – niesprawiedliwość; naturalny – nienaturalny; cywilizowany – barbarzyński; kapitalistyczny – marksistowski albo komunistyczny etc. Dychotomia jest jedną ze skaz tradycyjnego myślenia człowieka, ponieważ uniemożliwia ona dostrzeżenie całego spektrum danych zjawisk, a więc tego, co jest pomiędzy ekstremami. Takie myślenie pełne jest więc pojęć-pułapek, takich jak wolność, sprawiedliwość, demokracja, imperializm, faszyzm etc. Myślenie w pobliżu tych pułapek jest praktycznie niemożliwe, ponieważ natychmiast zostaje się wessanym przez utrwalone wzorce, których nie można zakwestionować. Przykład: jeżeli kwestionuje się demokrację, to jest się faszystą, jeśli mówi się o socjalizmie, to jest się marksistą albo komunistą itd. Polaryzacja ta jest często tak zdecydowana, że nie dopuszcza żadnego „pomiędzy”, mimo że realny świat nie jest czarno-biały, a używając tego porównania, posiada on niemalże nieskończoną ilość odcieni szarości – od prawie że bieli, do prawie że czerni oraz pomimo tego, że ekstrema na ogół do niczego dobrego nie prowadzą.
5 grudnia o godz. 13:37 37721
Jest nieźle. Nowoczesna po objęciu jej przez Lubnauer ma w sondażach ponad 10 procent. Pani Katarzyna jest porządną, polską ateistką. Sprawy rodzinne ułożone, ten sam mąż od 26 lat, córka na medycynie. Kultura, spokój, łatwość w wysławianiu się. Z racji zawodu umie liczyć. Szydło po dwóch latach ma iść nomen omen „w diabły” i Rydzyk ani jej syn-ksiądz nawet przy pomocy egzorcyzmów nie mogą temu przeciwdziałać.
Oczywiście my tu się delikatnie przekomarzamy, ale nie ma tu chyba nikogo kto by głosował na inną partię niż Nowoczesna.
5 grudnia o godz. 17:14 37722
Witold
Zależy, kto zamówił ten sondaż. Who pays the piper…
I nie wiem, jak wielkim trzeba być użytecznym idiotą wielkiego ponadnarodowego kapitału, aby głosować na partię pani Lubnauer i pana Pietru.
25 grudnia o godz. 13:38 37829
do Jakowalski
Gratuluję wytrwałości i cierpliwości w tłumaczeniu oczywistości. Nareszcie czytam kogoś komu nie można nic zarzucić. Odpowiedzi Małemu Fizykowi i Witoldowi są cierpliwe, szerokie i podparte dogłębną wiedzą. Ale nie łudzę się nie znajdzie Pan wielu popierających to tak bardzo obiektywne stanowisko. Życzę wytrwałości. Kropla drąży skałę. Coś z tego w mózgach zostanie i kiedyś wypączkuje.